Devolver Digital E3 2019 - podsumowanie

  • Autor: Bartek Witoszka
  • Opublikowano: 10 Czerwiec 2019
  • Komentuj 6

 

Pamiętacie jak zakończyła się zeszłoroczna konferencja Devolver Digital? Nina Struthers ciężko ranna trafiła do szpitala, gdzie przeszła bardzo skomplikowaną operację. Tegoroczna konferencja zdaje się być kontynuacją tamtego wątku, bowiem Nina budzi się w przeddzień E3 2019, ale w wyniku zabiegu utraciła swoją charyzmę, a bez jej zapowiedzi cały plan sprzedażowy firmy się nie powiedzie. Stąd pomysł na przeprowadzenie konferencji w jej głowie, gdzie wewnątrz ciągle jest tą samą, wygadaną i wiecznie wku*** Niną. Całość przybierze formę krótkiej transmisji, a jej nazwa to… DEVOLVER DIRECT!


Jeśli nie wiecie z czym jedzą się konferencje Devolver Digital, to odsyłam Was do mojego podsumowania z zeszłego roku, gdzie dość dokładnie opisałem całe to “zjawisko”. Tym z Was, którzy wiedzą, o co chodzi, powiem tylko jedno - Nina dała radę i przygotowała nam zestaw kilku ciekawych indyczków.

Fall Guys: Ultimate Knockout

Wiecie jak to jest z rozmnażaniem, co nie? Zanim dojdzie do zapłodnienia - połączenia się komórek rozrodczych - gamety męskie (plemniki) muszą przejść długą drogę zanim dotrą do gamety żeńskiej (komórki jajowej). To krótkie przypomnienie z lekcji biologii idealnie oddaje to czym jest najnowsza produkcja studia Mediatonic Games, czyli Fall Guys: Ultimate Knockout. W tej wieloosobowej grze zręcznościowej może wziąć udział nawet stu graczy, a w trakcie jednego meczu przyjdzie im zmierzyć się z różnymi przeszkodami usianymi na drodze do celu jakim jest korona. Kto pierwszy zdobędzie koronę, ten wygrywa cały mecz - porównanie tej gry do procesu zapłodnienia było niezwykle trafne, prawda?

Można też powiedzieć, że zapowiada się nam po prostu kolejny battle royale na rynku, ale nie mający aspiracji do zepchnięcia Fortnite’a z podium. Taki mały, słodki projekt, który z przyjemnością sprawdzę. Kiedy i gdzie? Na początku 2020 roku na komputerach osobistych i PlayStation 4.

Devolver Bootleg

Każdy wydawca chce mieć swoją własną aplikację do uruchamiania gier, którą sprytnie uda się połączyć ze sklepem i w ten sposób obejść steamowy, trzydziestoprocentowy podatek. Wielu próbowało, jak wiadomo z różnym skutkiem. Devolver Bootleg to odpowiedź na właśnie tego typu aplikacje, która oferuje dostęp do gier tytułowego wydawcy.

A tak na serio, to po prostu zbiór ośmiu, bardzo uproszczonych wersji najpopularniejszych gier wydanych przez Devolvera. W paczce znalazł się na przykład takie “hity”, jak Enter The Gun Dungeon (będący przeróbką szalenie popularnego Enter the Gungeona) czy Hotline Milwaukee, którego przedstawiać chyba nie muszę. Całość dostępna jest już teraz i… nie, nie kupujcie tego.

Carrion

W prezentacji znalazło się również miejsce dla polskiej gry. Mowa tu o Carrionie, czyli najnowszej produkcji studia Phobia Games, która w zeszłym roku na Digital Dragons zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Indie Showcase. Wcześniej studio pod nazwą Transhuman Design stworzyło Butchera, a swego czasu Redakcja przeprowadziła wywiad z deweloperami odpowiadającymi za tę grę.

Carrion to tak zwany odwrócony horror, w którym to my wcielamy się w oprawcę i masakrujemy wszystkich dookoła. Tytułowy glutek pewnego razu wydostaje się z probówki i zaczyna mścić się na złych naukowcach, którzy wcześniej na nim eksperymentowali. Sama gra to platformówka 2D, w której przemieszczamy się poprzez pełznięcie tytułową, bezkształtną masą. Całość została wykonana w dość oszczędnej pixel-artowej grafice, ale akurat w tym przypadku dodaje to smaczku całej produkcji. W połączeniu z psychodeliczną ścieżką dźwiękową całość wywołuje poczucie niepokoju rodem z No Thing czy Thumpera.

O tym czy Carrion faktycznie wywoła niepokój przekonamy się w 2020 roku, gdy gra ukaże się na komputerach osobistych i konsolach (najprawdopodobniej też na Switchu).

Enter the Gungeon: House of the Gundead

Zdaje się, że Devolver chce mieć również swój własny automat do gier i niczym Konami z Silent Hill, przenoszą oni Enter the Gungeona na maszynki rodem z lat 70. Enter the Gungeon: House of the Gundead zapowiada się jako typowy przedstawiciel gatunku, w którym za pomocą “lightning gunów” będziemy strzelać do wyskakujących tu i ówdzie przeciwników. Nie, to chyba nie jest żart, bowiem na tej oto stronie możecie zakupić swój własny “House of the Gundead” za jedyne 5000 dolarów bez jednego centa. Po wciśnięciu przycisku “buy” automatycznie jesteśmy przenoszeni do formularza płatniczego.

A ja myślałem, że zeszłoroczny “LootboxCoin” był czymś dziwnym…

The Messenger: Picnic Panic

Na koniec darmowy dodatek do ultra szybkiej i trudnej platformówki akcji The Messenger, w której wcielamy się w ninję mogącego przemieszczać się pomiędzy wymiarem demonów i tym naszym, ludzkim. Normalnie brałbym taką grę w ciemno - w końcu nie bez powodu słyszę takie słowa: “tobie to tylko indyki dać i cię ruszy wtedy”. Ale nawet dla mnie produkcja studia Sabotage jest zbyt indie.

Rozszerzenie będziecie mogli pobrać już jedenastego lipca.


My Friend Pedro

Na sam koniec pokazano krótki zwiastun gry My Friend Pedro, która wzbudziła we mnie najwięcej pozytywnych emocji po zeszłorocznej konferencji Devolver Digital. O grze pisałem co nieco w ostatnim podsumowaniu, dlatego tutaj tylko przypomnę; My Friend Pedro to strzelanina 2.5D, w której głównym zadaniem jest przedrzeć się na drugi koniec lokacji. Możemy osiągnąć to na bardzo wiele sposobów - twórcy stawiają na dowolność i tylko od nas zależy jak wykorzystamy dostępne przedmioty. Tutaj nawet sam projekt lokacji może okazać się pomocny. Gra zadebiutuje już w tym miesiącu, a konkretnie 20 czerwca.


Podsumowanie konferencji Devolver Digital na E3 2019

Oczywiście, że nie była to żadna konferencja, direct ani tym bardziej poważne przedstawienie. Devolver już trzeci rok z rzędu zapewnia nam dwadzieścia minut najlepszych żartów i “śmieszków” związanych z branżą elektronicznej rozrywki. Można lubić tego typu humor, można też nie lubić, ale Devolverowi trzeba przyznać jedno - umieją robić sobie PR kosztem innych wydawców. Rzecz jasna wszystko w dobrym tonie i bez nadmiernych złośliwości, ale i tak łatwo krytykuje się innych, gdy samemu nie ma się co pokazać, prawda? Niemniej, jeśli nie oglądaliście, to polecam nadrobić.

 

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze