Weekend z Netflixem #8 - Serial Killer

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 02 Marzec 2019
  • Komentuj 3

Co warto obejrzeć na Netflixie? Wydaje Wam się, że wszystkie ciekawe lub najnowsze produkcje dodane na platformę macie już za sobą? Nic bardziej mylnego, każdego tygodnia wpadam na trop nowej ofiary. Tym razem dosłownie, bo po raz kolejny zabieram Was na weekend z seryjnymi mordercami.

Co ciekawe, miałam przygotowany dla Was na wczoraj zupełnie inny program ''Kobiety, które niosły śmierć'', ale z jakiegoś powodu dzisiaj jest już niedostępny na Netflixie, więc nie chciałam Wam pokazywać czegoś, czego nie moglibyście odpalić. Chwilę zastanawiałam się między zbliżonymi tematycznie ''Nurses who kill'' i ''Sleep walkers who kill", ale mają na tyle podobną konwencję, że zostawie je sobie na inny dzień, wybrałam więc ''Rozmowy Piersa Morgana z seryjnymi mordercami''. 

Piers Morgan to bardzo znany brytyjski dziennikarz i prezenter telewizyjny. Jest obiektywny, a do tego jak na Brytyjczyka przystało, bardzo bezpośredni. Nic dziwnego, że robi karierę jako światowej klasy reporter. Wiele osób starając się nakręcić takie materiały daje się ponieść emocjom, zadaje niewygodne pytania, tym samym wpadając w pułapkę, którą zastawili na nich osadzeni sprawcy. Piersowi też się to zdarzyło i to już na początku programu, w trakcie rozmowy z Markiem Riebe

To tylko dowodzi, jak ciężko jest prowadzić rozmowę z człowiekiem, który żyje po to, by manipulować innymi. Piers w swoim rozmowach z przestępcami jest dość agresywny, stara się zaatakować rozmówcę i czasami sam wpada w ich sidła, kiedy to stawiają się w roli ofiary, a nie sprawcy.

Patrząc na sprawę Marka Riebego ciężko zrozumieć co nim kierowało. Nie pojawiał się konkretny modus operandi, właściwie jedyne co doprowadziło do niego detektywa Dennisa Haleya były jego własne zeznania, których zresztą policja nie mogła potwierdzić, zanim wprowadzono testy DNA. Wciąż nie rozwiązano wszystkich aspektów jego sprawy. Mimo że największym seryjnym mordercą USA okrzyknięto Teda Bundy'ego, to jego działania miały pewien schemat i jak to się mówi, pozwalały połączyć kropki. Te sprawy, które porusza Piers Morgan są mniej oczywiste. Sprawcy nie są tak charyzmatyczni jak Bundy, ale też nie mają obłędu w oczach. Kłamią, negują i wypierają prawdę, gwałtownie reagując na podawane przez dziennikarza fakty.

Taśmy Teda Bundy'ego - Weekend z Netflixem #4

Przychodzi jednak taki moment, że każdy z nich pęka, bo jak długo można utrzymywać różne wersje zdarzeń, kiedy ktoś prowokuje dowodami, machając nam nimi przed twarzą? No nie da się. Prędzej czy później pojawi się chociaż minimalna reakcja emocjonalna, czasem nawet bardzo intensywna, która zdradza prawdziwe zamiary rozmówców Piersa.  

Najgorszym co można sobie uświadomić, patrząc na starzejących się dziś mężczyzn i kobiety osadzonych za wielokrotne morderstwa, to ich pozorna normalność. Widzimy takiego potulnego, niziutkiego Lorenzo Gilyarda, który bardzo tęskni za żoną i wspomina swoje dobre i dostanie życie, a potem zastanawiamy się, jak taki ktoś mógł udusić brutalnie 13 kobiet, w tym 12 prostytutek? Mimo rozwoju psychologii i profilowania kryminalnego, żaden człowiek, również psycholog, nigdy nie stwierdzi na 100% ''Tak, ten człowiek będzie kiedyś mordercą''. Można przewidywać, można profilaktycznie reagować, ale większość z nich to nie ta tak zwana ''patologia'', a przykładni mężowie, czasem nawet ojcowie. Co sprawia że mordują? To pytanie zadaje sobie większość ludzi, kiedy słyszy o takich sprawach.

To co robi Piers jest właściwie odgrzebywaniem przeszłości. Rodziny ofiar bardzo chciałyby usłyszeć, dlaczego tak się stało, oraz usłyszeć chociaż przepraszam z ust sprawcy. Do tego jednak nie dojdzie. Po latach łatywiej wypierać z siebie zbrodnie, z czego skazani często korzystają. Mało kto przyznaje się po latach do winy, a z czasem przybywa wymówek dla wcześniej złożonych zeznań.

Czy tak duża liczba seriali dokumentalnych o mordercach przyczynia się choć w małym stopniu do ich zrozumienia? W moim przypadku mogę śmiało stwierdzić, że nie. Wciąż ciężko doszukać się skruchy czy wyrzutów sumienia w skazanych, a świadomość, że każdy z nich był pozornie tak zwyczajny jak my... Cóż, to skłania do refleksji.

Zapraszam do pozostałych tekstów z serii Weekend z Netflixem, chyba czas zrobić przerwę od seryjnych morderstw, bo już niedługo na Netflixie pojawi się ''The Order'', dziwaczna animacja ''Miłość, Śmierć i Roboty'', ''Osmosis'' oraz heavy-metalowe ''Brud''. Będzie co oglądać w marcu!

 

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze