G2A zapłaciło twórcom Factorio!

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 21 Maj 2020
  • Komentuj 1

Niecały rok temu głośno było o deweloperach małych gier oraz G2A. Cześć z nich bojkotowała bowiem G2A, zachęcając graczy do piracenia gier, zamiast do kupowania na tamtejszej platformie. Twórcy twierdzili bowiem, że są przez G2A stratni i odsprzedaż kluczy działa na rynek negatywnie. Z jednej strony reklamy na Google są kiepsko pozycjonowane, przez co potencjalny nabywca najpierw kierowany jest na G2A, zamiast do oficjalnego dewelopera, a poza tym chodzi również o koszty związane z nielegalnymi kluczami.

G2A zapłaciło twórcom Factorio prawie 40 tysięcy dolarów!

W sytuacji w której na rynku pojawiają się nielegalne klucze do gry (kupione np. z kradzionych kart kredytowych) i ktoś zarządza zwrotu pieniędzy (chargeback) to faktycznie finansowo obciążeni są za to deweloperzy. Muszą zwracać klientom pieniądze za niedziałające klucze. Nie jest istotne, że ci ostatni kupili je na platformie do handlu nimi, zamiast z oficjalnego sklepu. Za refundy ponosi odpowiedzialność twórca gry.

Aby ułagodzić sytuację i zwrócić uwagę, że G2A nie jest takie złe, jak się o nim mówi, firma zaproponowała specjalne rozwiązanie. Zapłaci deweloperom dziesięciokrotność wartości straconych pieniędzy, jeśli faktycznie deweloper udowodni, że nielegalne klucze pochodzą właśnie z G2A.

Na tą ofertę przystali twórcy Factorio, którzy podesłali G2A listę 321 kluczy, które według nich zostały sprzedane nielegalnie. Firma rozpatrzyła wniosek i wyszło na to, że jedynie (lub aż) 198 z kluczy faktycznie zostało sprzedanych poprzez G2A, a reszta rozeszła się na innych platformach. Z tego powodu G2A postanowiło dotrzymać słowa i zapłaciła 39 600 dolarów firmie Wube Software, czyli twórcom Factorio.

Co ciekawe, samo G2A wskazuje, że Wube Software to jedyny deweloper, który podjął współprace z nimi i dostarczył materiał dowodowy. Oczywiście trzeba pamiętać, że ta oferta była ograniczona czasowo, tak żadne inne studio nie zdecydowało się powalczyć o swoje. Równocześnie firma zaoferowała, że chętnie zwróci pełne koszty (zamiast ich dziesięciokrotności) poniesione przez deweloperów, jeśli udowodnią G2A, że to na ich platformie zostały sprzedane nielegalne klucze. Ciekawe, czy ktoś się skusi!

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze