Book of Travels może zmienić gatunek MMO

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 04 Grudzień 2020
  • Komentuj 0

Na łamach Ja, Rock prowadziłem serię #NaRatunekMMO. Z czasem zrezygnowałem z niej jednak, bowiem gatunek gier MMORPG tkwi w stagnacji, a zapowiadane tytuły wychodzą, wychodzą i wyjść jakoś nie mogą. W Wiśle upłynie jeszcze sporo wody, zanim którąkolwiek  tych gier zobaczymy – nie licząc garstki, która wyszła i okazała się niewypałami. Dzisiaj zatem, zamiast nadziei dla MMORPG-ów przybywam do Was z czymś innym! Book of Travels może być bowiem wiatrem zmian dla gatunku, takim kamieniem milowym, który otworzy go na nowe horyzontu. Zaznaczam jednak, że może, ale wcale nie musi!

Mała gra MMO, czyli Book of Travels

O Book of Travels pisałem już w tym miejscu. Od tamtego czasu w zasadzie niewiele się zmieniło. Wciąż tytuł obserwuję i nadal jestem pod wrażeniem kierunku, jaki obrali deweloperzy. Dostaniemy sieciową, multiplayerową, interaktywną opowieść w której poczynania każdego gracza mają ogromne znaczenie. Wpłyniemy na świat dookoła nas, a spotkanie innego wędrowca (gracza) będzie niezwykłym doświadczeniem.

Book of Travels zrywa z utartą konwencją MMORPG i oferuje coś zupełnie innego. Na tyle, że obawiam się o sukces projektu. Nie dlatego, że twórcy „nie dowiozą”, tylko z powodu nikłego zainteresowania produkcją. Jest bowiem na tyle specyficzna, że raczej traktować ją należy w kategorii indie, ciekawostka, unikat, a nie, jako międzynarodowy hit. Jasne, rynek udowodnił, że i tego typu gry mogą odnieść spektakularny sukces, w tym jednak przypadku wątpię, aby coś takiego miało miejsce.

Równocześnie jestem jednak przekonany, że jeśli Book of Travels złapie wiatr w żagle i zyska pewną medialność, to wszyscy na tym zyskamy. Nawet jeśli będzie w niego grała grupka zapaleńców to cały gatunek może zaczerpnąć z nietypowych rozwiązań, proponowanych przez twórców. W efekcie, może wyjdziemy ze stagnacji i rutyny oraz dostaniemy coś nowego, świeżego.

Za Book of Travels odpowiada ekipa Might and Delight, która znana jest ze specyficznych gier, jak np. seria Shelter. Od strony wizualnej ich Tiny MMO (tak nazywają Book of Travels) również wyróżnia się już na pierwszy rzut oka. Dla mnie jest to fantastyczne doświadczenie wizualne, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy docenią unikatowość warstwy graficznej.

Zresztą, co ja będę Wam gadał. Wyżej macie 30 minut z Book of Travels, więc sami oceńcie, jak zapatrujecie się na ten projekt. Ja coś czuję w kościach, że będzie to niszowa ciekawostka warta uwagi, która ostatecznie nie przebije się do tzw. „mainstreamu”. Mam przy tym szczerą nadzieję, że się zwyczajnie pomylę.

Tytuł zadebiutuje gdzieś w połowie 2021 roku na Steamie i już nie mogę się go doczekać.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze