Na ratunek MMO: Fractured

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 20 Kwiecień 2018
  • Komentuj 12

Pora na trzeci odcinek serii ”Na ratunek MMO”. O ile poprzednim razem mieliśmy nieco więcej konkretów, tak teraz będziemy opierali się jedynie na słowach deweloperów. Teoretycznie jest to dobre źródło informacji, ale wiecie jak to bywa – wszyscy obiecują złote góry, a rzeczywistość bywa zdecydowanie bardziej przyziemna. Niemniej i tak z chęcią zaprezentuję Wam Fractured, bowiem to MMORPG, za które trzymam kciuki.

Chociaż samemu sobie dziwię się, czemu. Problem bowiem w tym, że Dynamight Studios odpowiedzialne za ten projekt, niewiele o nim mówi. Jasne, na stronie gry znajdziemy kilka informacji. Przykładowo dowiemy się, że Fractured będzie dostępne w modelu buy-to-play, więc gracze mogą liczyć na całkiem sprawiedliwy system.

Do tego wiemy, że produkcja będzie działała na Unity oraz SpatialOS. Deweloperzy zapewniają, że nie będzie trzeba kupować sprzętu NASA, aby uruchomić ich tytuł. Pierwsze testy alfa z kolei zaplanowane zostały jakoś na czwarty kwartał 2018 roku, przy czym jedynie dla wybrańców.

Jakieś tam zatem zapowiedzi mamy, ale standardowo – brak konkretów. Fractured nazywane jest ”dynamic MMO”. Dla mnie, tak na pierwsze skojarzenie, dotyczy to systemu walki, coś w stylu non-targetu znanego z TERA Online. Okazuje się jednak, że twórcy mieli coś innego na myśli. Chodziło im o świat, w którym decyzje graczy są najważniejsze i cały czas musimy jakieś podejmować. No dobra, jest to jakieś wytłumaczenie, trzeba im przyznać.

Co udało mi się wygrzebać o Fractured, że sprawiło iż (moim zdaniem) warto trzymać kciuki za projekt? Przede wszystkim otwarty świat (sandbox) oraz brak przymusu grindowania, czy expienia. Zamiast tego bowiem, deweloperzy wprowadzają system wiedzy (Knowledge System) od którego uzależniony będzie rozwój naszego bohatera.

Zastąpi on klasyczne ”levelowanie” oraz zdobywanie standardowych umiejętności. Podczas tworzenia postaci, zdecydujemy o jej podstawowych atrybutach, które mniej więcej nie ulegną zmianie podczas naszej przygody. W zasadzie nasza postać nie urośnie w siłę, a zamiast tego zdobędzie więcej wiedzy. Na jaki temat? Walki, zbieractwa, kłusownictwa, magii – wszystko zależy od nas. Zbierając punkty wiedzy za różne aktywności, będziemy mogli wybrać talenty, dające dostęp do nowych specjalizacji.

Ten sam system będzie działał również przy nabywaniu kolejnych umiejętności. Najpierw będziemy musieli zaznajomić się z danym rodzajem magii, aby w ogóle myśleć o jej praktykowaniu. W efekcie czeka nas żmudne badanie wybranego czaru, poznawanie jego kosztu, zasięgu, mocy, czasu rzucania. Część z tych rzeczy nauczymy się poprzez używanie, a niektórych dzięki ”zasmakowaniu” go na samych sobie! W podobny sposób będziemy również rozwijali zdolności – gra zapewni nam szereg zadań do spełnienia, aby nasza postać miała odpowiedni poziom wiedzy o umiejętności.

Co się zaś tyczy czarów, to Fractured zaoferuje czternaście szkół magii i sztuk walki:

  • Abjuration – czary obronne
  • Alteration – manipulowanie obiektami (np. grawitacją)
  • Conjuration - przywoływanie
  • Divination – wykrywanie niebezpieczeństw
  • Enchanting - zaklinanie
  • Illusionism - złudzenia
  • Invocation – ataki związane z żywiołami
  • Necromancy – kradzież życia
  • Restoration – leczenie
  • Martial Arts – walka bez broni
  • Warfare – walka w zwarciu
  • Assassination – ciche zabójstwa
  • Marksmanship - łucznictwo
  • Musicianship – manipulowanie emocjami

Gracze będą mogli nauczyć się wszystkich zdolności w grze, o ile będą chcieli poświęcić temu wystarczająco dużo czasu. Twórcy zachęcają do łączenia różnych szkół i umiejętności. Podkreślają, że nie ograniczają nikogo do kierowania się tylko jedną specjalizacją. Każdy sam będzie wybierał interesujące go czary, które będą pasowały do jego postaci.

Istotna bowiem ma być walka, która w Fractured stawia na dynamikę, myślenie oraz wykorzystywanie czarów. Deweloperzy celowo ograniczyli wpływ ekwipunku oraz usunęli poziom postaci. Dzięki temu potyczki mają być sprawiedliwe – wygrywa po prostu lepszy graczy. Co ciekawe, środowisko również posłuży za rodzaj broni. Rzekę będzie można zamrozić lub manipulować wodą, aby ostudzić zapał przeciwnika. Okoliczne głazy mogą zostać rzucone w stronę wroga! Brzmi dobrze, ale w praktyce pewnie okaże się, że część kombinacji będzie niegrywalna, a niektóre zdolności przesadzone. Poza tym, brakuje filmiku prezentującego powyższy system w akcji…

To, co również mi się podoba, to połączenie światów PvE i PvP. Fractured będzie posiadało trzy rasy: ludzi, demony oraz humanoidalne bestie (beastmani). Każda nacja będzie posiadała do swojej dyspozycji planetę. Ludzie znajdą się na Syndesia, czyli świecie “Lawful PvP”, demony władają Tartarosem, który stawia na “Lawless PvP”, a bestie mają Arboreus, czyli “PvE planet”.

Teraz najciekawsze – zgodnie z kanonem Dungeons&Dragons, każda postać opisywana jest jako Dobra, Zła lub Neutralna. Do tego dojdzie system Karmy, który pozwoli określić, jaki jest nasz bohater. Dzięki wykonywaniu określonych czynności, będziemy mogli zmienić swoją przynależność. Demon (docelowo zły) będzie mógł stać się dobrą istotą, zmieniając się w Anioła. Bestia (docelowo dobra) dopuszczając się niegodziwych rzeczy, stanie się zła i otrzyma przydomek Abomination.

W najlepszej sytuacji są ludzie, którzy zaczynają po stronie Dobra, ale nie mają wybitnie dużo plusowych punktów Karmy. W efekcie szybko mogą stać się Neutralni lub Źli. Nasz status z kolei mocno wpływa na świat gry:

  • Gracze ze statusem Dobry nie mogą w żaden sposób atakować osób ze statusem Dobry lub Neutralny. Walka ze Złymi z kolei jest premiowana pozytywną Karmą.
  • Neutralni mogą podejmować agresywne akcje wobec innych graczy. Zaatakowanie kogoś Dobrego lub Złego nie sprawia, że Neutralni stają się Źli – zamiast tego zostają oflagowani jako Agresywni. Ma to sporo negatywnych skutków, jak np. fakt, że gracze o statusie Dobro mogą nas wtedy zaatakować. Neutralni również i dodatkowo nie muszą się liczyć z żadnymi konsekwencjami.
  • Źli gracze mogą robić co tylko im się podoba. Muszą jednak liczyć się z tym, że pozostałe statusy mogą na nich bez przeszkód polować. Co jednak ciekawe, niektórzy NPC zaczną z nami rozmawiać i zaproponują specjalne oferty.

Karma z kolei zmienia się nie tylko poprzez nasze działania względem innych graczy. Od tego, jak traktujemy środowisko również zależeć będzie nasz status. Przykładowo zabijanie demonicznych stworzeń przez kogoś dobrego, da mu pozytywne punkty Karmy. Niszczenie ekosystemu nie wpłynie jednak dobrze na naszą reputację, więc zapomnijcie o masowej wycince drzew.

Pomiędzy planetami poszczególnych ras można podróżować, ale należy liczyć się z ich odgórnie ustalonymi zasadami oraz wymogami. Demon o złej reputacji nie będzie mile widziany u Beastmanów, którzy preferują PvE, dlatego miejscem spotkań wszystkich ras będzie planeta ludzi, określana jako neutralna. Maniacy PvP z kolei udadzą się na demoniczny Tartaros.

Na koniec wspomnę, że ekonomia ma zostać oddana w ręce graczy. Niemal każdy przedmiot znaleziony w grze, będzie stworzony przez żywą osobę. Zabijając szczura nie liczcie na to, że z jego bebechów wyciągnięcie Magiczny Miecz Mocarza +10. Fractured będzie kładło nacisk na crafting oraz handel. Fani własnego skrawka ziemi również będą zadowoleni, bowiem otrzymają możliwość przejęcia terenu i uprawy roli czy hodowania na nim zwierząt. Będzie to istotne, gdyż podczas podróży na inne planety, gracze chętnie zaopatrzą się w prowiant. Ten z kolei będzie dostępny właśnie od osób, specjalizujących się w tej dziedzinie.

To samo dotyczy poszukiwaczy surowców w postaci kamienia, drewna czy metali. Fractured będzie posiadać świat otwarty na eksplorację oraz zabawę w profesje zbierackie. Niemniej może okazać się, że lokalni mieszkańcy zaatakują gracza, który niszczy lokalną faunę i florę, czy zaburza ekosystem. Nie będzie to problemem, gdy dołączymy do gildii, która wybuduje własne miasteczko i przejmie okoliczne włości w swoje władanie. Należy jednak pamiętać, że inni również mogą mieć chrapkę na to samo, więc z sąsiadami warto żyć w zgodzie.

I to by było na tyle. Jak zatem sami widzicie, brzmi to co najmniej ciekawie. Jak będzie wyglądało w praktyce? Nieprędko przyjdzie nam zobaczyć. Z tego powodu mam nadzieję, że twórcy Fractured uraczą nas szybko jakimś gameplay’em. Ich projekt ma bowiem szansę przyciągnąć szeroką publikę – zwłaszcza graczy zakochanych w legendarnej Ultima Online. Bez konkretów jednak, ten pociąg daleko nie pojedzie i zanim dojedzie do stacji ”hype”, może wykoleić się po drodze…

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze