Zostańcie menadżerem sekty, bo czemu by nie?

To znowu ja ze swoimi indykami, które interesują mnie i niewielkie grono innych osób. Zdaję sobie sprawę, że tego typu tytuły nie przebiją się do szerszego grona odbiorców, ale nie mogę powstrzymać się przed pisaniem od nich. To taka wewnętrzna chęć dzielenia się dobrem. Tym razem będzie o kultach. Zaintrygowani?

Honey, I Joined a Cult, czyli symulator sekty

Sekty, kulty, organizacje religijne, czy parareligijne, to wciąż ciężki temat w grach sieciowych. Występuje on i zdecydowanie jest obecny, a nawet służy, jako motor napędowy dla niektórych tytułów. Niemniej takie kwestie nie są poruszane zbyt często, a jeśli już się pojawią, to raczej w negatywnym świetle. Jeśli zatem macie już dosyć zabawy z kultystami w Far Cry 5, to może sprawdzicie Honey, I Joined a Cult? W tym przypadku zamiast zwalczać sekciarzy, będziecie nimi zarządzali!

Nie, to nie żart. W ramach Honey, I Joined a Cult będziemy zbierali wiernych, rekrutowali nowe osoby, rozbudowywali obóz, wybierali lidera sekty, a do tego słuchali specyficznych nut wprost z roku 1970. To wszystko okraszone specyficzną, acz przyjemną dla oka szatą graficzną. Można byłoby powiedzieć, że to taki Prison Architect, ale z kultem, zamiast więźniami oraz nutką nadnaturalnych mocy. Nikt bowiem nie broni, aby nasza mała sekta nie wyznawała Przedwiecznego, a sami wiecie, jak on reaguje na wiernych. Nie zabraknie również duchów!

Honey, I Joined a Cult zadebiutuje na Steamie, oczywiście jako Early Access w przyszłym roku. I ja trzymam kciuki za projekt, bowiem możliwość zarządzania sektą czczącą Cthulhu wydaje się przyjemnie… niepokojąca!