Zamtuzy w grach
- Autor: Bartek Witoszka
- Opublikowano: 04 Luty 2018
- Komentuj 13
Gdzie nasza postać uda się po uratowaniu świata? Dokąd musi pójść, by odpocząć od masowego zabijania wilków i wszystkiego, co spotka na swojej drodze?
Ktoś powie: “Może do karczmy? Tam jest zawsze coś do zjedzenia, można pograć w kości czy karty i generalnie miło spędzić czas.”. Można, pewnie. Jednak w karczmie zawsze zbierają się osobniki najgorszego sortu, którzy będą chcieli zabrać naszej postaci ciężko zarobione złoto, bryłki rudy, czy inne kapsle. Nie, karczma odpada. Chodzi mi o miejsce, gdzie protagonista będzie traktowany jak król. Miejsce, gdzie zapomni o wszystkich złych rzeczach których doświadczył podczas podróży. Do głowy przychodzi mi jedyny słuszny lokal. Zamtuz. Tam postać odpocznie, zmyje z siebie całe zło i miło spędzi czas w towarzystwie pięknych pań. To oczywiście tylko jeden z powodów pojawiania się tego typu miejsc w grach. Często takie miejsca są wypełnione bólem i dzieją się w nich straszne rzeczy. Takie miejsce to również świetne tło dla historii.
Ten artykuł będzie o zamtuzach, swoistych przystankach w grach. Miejscach, gdzie może być miło i kolorowo, ale czy zawsze tak jest?
Gothic 2 i "Czerwona Latarnia"
Na pierwszy ogień pójdzie “Czerwona Latarnia” z gry Gothic 2. Ci z Was, którzy grali w tę część (podejrzewam większość) na pewno pamiętają ten zacny przybytek w dzielnicy Portowej miasta Khorinis. Za 50 sztuk złota można było spędzić kilka miłych chwil z Nadią, jedną z “pracujących dziewczyn”. Czy oprócz oczywistych rozrywek można zrobić tam coś więcej? Odźwierny Borka zajmuje się sprzedażą bagiennego ziela (rodzaj używki w serii Gothic), a u właściciela lokalu, Bromora, można pozbyć się zbędnych kosztowności. Oczywiście, nie podoba się to Straży Miejskiej. Gdy Bezimienny wstąpi w ich szeregi, będzie musiał rozbić gang handlarzy bagiennym zielem, a informacje najlepiej zdobywa się w takich lokalach. Zamtuz podupadł z powodu zniknięcia bariery, która otaczała Górniczą Dolinę, jednak nadal jest to jedno z bardziej rentownych przedsięwzięć w mieście. Każdy nowoprzybyły kieruje tam swoje kroki, o ile rzecz jasna go na to stać.
Miejsce to idealnie pasuje do opisu z początku artykułu. Jest to typowy przystanek, lokacja która urozmaica nieco rozgrywkę. No i Bezimienny spotyka w końcu kobiety na swojej drodze. W Górniczej Dolinie byli tylko sami faceci, aż dziw jak oni wytrzymali tyle czasu… Grunt, że jakoś sobie poradzili :D.
Podobną rolę odgrywają domu uciech w serii Wiedźmin. Ja skupię się na tych z pierwszej części. Lokal nazywa się “Chętne Uda”, gdzie szefową jest Carmen. Z zewnątrz miejsce nie wygląda okazale i ciężko się temu dziwić, znajduje się w slumsach Wyzimy. Jednak dziewczyny radzą sobie, jak mogą. Do ochrony zatrudniają miejscowych opryszków, no i same też potrafią o siebie zadbać. Wszystko się skomplikowało gdy, w mieście pojawili się bandyci Salamandry, którzy zaczęli nękać dziewczyny Carmen. Wtedy pomoc zaoferował im wiedźmin, Geralt z Rivii. Szybko zajął się natrętami, czym zdobył zaufanie Carmen. Miejsce to również jest tłem do jednego z lepszych zadań z całej serii i ogólnie w grach. Chodzi o zadanie “Piękna i Bestia”. Świetny przykład na to, że miłość potrafi zdjąć każdą klątwę. Musi być tylko szczera. Nawet jeśli to miłość do prostytutki.
Dom Nocy
Drugim takim miejscem w grze jest “Dom Nocy”. To zdecydowanie bardziej ekskluzywny lokal. Znajduje się w dzielnicy Handlowej. Mimo bardzo wysokich cen, zamtuz nigdy nie jest pusty. Prowadzony jest przez Panią Nocy, wampirzycę. Na brak atrakcji na pewno nie można narzekać, zwłaszcza, że do całej historii wplątał się Patrick, brat jednej z dziewczyn (Niebieskookiej). Według niego, wampirzyca wykorzystuje jego siostrę. Prawda jest znacznie prostsza. Niebieskooka sama poprosiła Panią Nocy o schronienie. Patrick chciał ją wydać za bogatego kupca wbrew jej woli. Cała historia może skończyć się na dwa sposoby, Geralt pomaga Pani Nocy lub Patrickowi.
Te dwa przykłady pokazują jedną bardzo ważną rzecz. Dobrą historię można opowiedzieć wszędzie, nawet w tak, wydawać by się mogło, prozaicznym miejscu, jak dom publiczny.
Zupełnie innym przykładem jest... no właśnie, jak to nazwać? W poprzednich przypadkach mieliśmy do czynienia z miejscami, gdzie panowała w miarę przyjazna atmosfera. Mordownię, jaką był etap z gry The Darkness 2 na pewno nie można nazwać przyjaznym miejscem. Jackie, protagonista w grze, dostaje informacje, że ludzie odpowiedzialni za zamach w restauracji mogą przebywać w jednym z miejskich burdeli. W środku miała mu pomagać Venus, jedna z dziewczyn, które tam pracują. Jej zadaniem jests wprowadzić nas i dać broń. W zamian dziewczyna ma zyskać wolność. W trakcie drogi do jej pokoju można było zauważyć, bardziej usłyszeć, że kobiety są tam po prostu gwałcone. Sceny erotyczne w tej grze są bardzo… ostre i nie bez powodu gra ma oznaczenie PEGI 18. Część z dziewczyn uzależniła się od narkotyków i nie potrafi się wyrwać z tego miejsca. Venus pomaga nam, bo chce by cały ten proceder się zakończył. Niestety, przypłaca to własnym życiem. Znajdujemy ją potem powieszoną. Torturowali ją, długo.
Ta lokacja idealnie podkreśla brutalność i mrok całej gry. Bezsilność Jackiego potęgowana jest jeszcze bardziej. Obiecał Venus pomoc, a sprowadził na nią śmierć. W The Darkness 2 takie miejsce są jak przekleństwa. Dodają smaku i odpowiednio akcentują motyw przewodni gry.
Jak już jesteśmy przy cięższych historiach, to podobne miejsce było w The Wolf Among Us. Tam zresztą również jest dość odważna scena tańca w wykonaniu Nerissy. Pamiętajcie, PEGI 18. Bigby udaje się do Georgiego, właściciela klubu ze striptizem. Ponoć zabita dziewczyna pracowała u niego. W klubie nocnym poznajemy Nerissę, jedną z koleżanek zabitej. Dostajemy od niej klucz do pokoju motelu "Otwarte Ramiona". Właśnie tam dorabiają baśniowe dziewczyn. Mała Syrenka pracuje jako tancerka. Życie nie jest łatwe, a na pewno nie wtedy, gdy jest się postacią z bajek w świecie ludzi. Sama gra jest świetna, klimat noir wylewa się z ekranu. A postacie takie jak Nerissa idealnie podkreślają brud miasta.
Kolejnym przykładem zamtuza jest Rosa in Fiore z gry Assassins Creed: Brotherhood. To miejsce prowadzone przez siostrę Ezia, Claudię. Gdy poprzednią właścicielkę zabito, ktoś musiał zająć jej miejsce. Claudia sama się zgłosiła, nie przejmowała się tym, że to miejsce rozpusty. Chciała dorównać bratu i również przysłużyć się zakonowi Assassynów. Kurtyzany w grze to bardzo wpływowa gildia w Rzymie. Z ich usług korzystają nawet kardynałowie, a ci, pod wpływem wdzięków dziewczyn, często mówią za dużo. Dzięki temu Ezio zdobywa potrzebne informacje i może skuteczniej planować obalenie rządów rodziny Borgiów.
W serii Assassin's Creed kurtyzany to jedna z gildii w grze. Podobnie jak najemnicy i złodzieje, pomagają Asasynom w walce z Templariuszami. Jednak nie robią tego za pomocą mieczy czy sztyletów. Wykorzystują swój wdzięk, co pomaga w wykonywaniu zadań bez wszczynania alarmu. Po co zabijać strażnika, skoro można go odciągnąć albo odwrócić jego uwagę? Tak właśnie powinien działać każdy szanujący się Asasyn. Zadawać śmierć tylko w ostateczności.
Na koniec seria gier, w której zabrakło miejsca, gdzie prawdziwy bohater mógłby zapomnieć o troskach galaktyki. Seria Mass Effect. Nie wierzę, że w całej galaktyce nikt nie wpadł na to, że istnieje coś takiego jak prostytucja. Owszem, są kluby z tancerkami, jednak nie jest to zamtuz z prawdziwego zdarzenia. Taki lokal pełniłby funkcję przystanku, miejsca odpoczynku, a zarówno podkreślałby dorosłość gry. Galaktyka nie jest bezpiecznym miejscem. Pełno w niej najemników, korporacji i innych niebezpieczeństw. A gdzie mają wydawać kredyty najgorsze męty z całej galaktyki? No właśnie, nie mają gdzie.
A Wam przychodzi do głowy jakiś lupanar? Napiszcie w komentarzach jakie zamtuzy najbardziej zapadły Wam w pamięci.
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze