Wielka kula dyskotekowa prosto z nieba

Szczęśliwego Nowego Roku! Spóźniłem się? A to przepraszam!

Nie wiem jak Wy spędzaliście miniony Sylwester, ale mam nadzieję, że bawiliście się pysznie. Osoby , które przesiedziały ten czas przed ekranami monitorów, również nie mogły narzekać na brak atrakcji. Deweloperzy przygotowali się, wprowadzając różne pokazy cyfrowych sztucznych ogni. I chyba nie będzie przesadą, gdy napiszę, że Fortnite Battle Royale zamiotło konkurencję pod dywan.

Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem Epic Games. W Fortnite Battle Royale Sylwestrowe atrakcje uruchomiły się nieco przedwcześnie, a raczej odpowiednio dla konkretnych regionów świata. W efekcie o ile u nas odliczaliśmy czas do zakończenia roku 2018, to po drugiej stronie globu już świętowano rok 2019. Dlatego cała niespodzianka nieco się nie udała.

Nie zmienia to jednak faktu, że warto było czekać i zobaczyć, co Epic Games przygotowało w swoim szalenie popularnym battle royale. Odpowiedni materiał macie powyżej, a jako zachętę wspomnę tylko coś o wielkiej kuli dyskotekowej, która przebiła niebo.

Fajerwerków nie brakowało również w innych grach sieciowych. W World of Warcraft wyglądały szczególnie ładnie, a w EVE Online sprawiły, że podróż przez przestrzeń kosmiczną była nieco zlagowana. W zasadzie, w każdej produkcji coś się działo – wystarczyło spojrzeć w niebo.

Ja z kolei chciałbym Was zapytać, co sądzicie o takich wydarzeniach? Czy tego typu atrakcje są czymś wartym Waszej uwagi, czy to nie na pewien sposób przykre?

Mam na myśli spędzanie sylwestrowego wieczora przed komputerem, zamiast z bliskimi. Do tego dochodzi fakt, że produkcje sieciowe mają coraz więcej eventów związanych z rzeczywistością, że zaczyna się to przeplatać.

Stąd właśnie moje pytanie do Was – to dobrze, czy źle?