W to by się grało #2

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 04 Czerwiec 2018
  • Komentuj 5

Książek takich jak te Jadowskiej jest mnóstwo. Urban fantasy, z wilkołakami, wampirami, wiedźmami i szamanami. Klimaty zgadkowych morderstw z wyczuwalną nutką sił nadprzyrodzonych... I oni. Seksowne demony, potężne anioły i cała armia wspaniałych bohaterów, z rudą laską ubraną w czarną skórę na czele. Dlaczego więc seria książek Anety Jadowskiej, a nie te o Mercedes Thompson, czy jakiekolwiek inne urban fantasy?

Rpg z rockowym brzmieniem, brałabym!

Bo czytając tę książkę widziałam gotowy scenariusz do rewelacyjnego RPGa. Autorka stworzyła bardzo bogate i kolorowe uniwersum, oparte o realne, polskie miasta, Toruń (Thorn) i Trójmiasto (Trójprzymierze). Świat magiczny przeplata się z tym rzeczywistym, więc bohaterowie często odwiedzają znane miejscówki albo znajomych w Toruniu, np panią patolog o wyjątkowym poczuciu humoru. Mnie jako mieszkankę Gdańska bardzo to cieszy, ale dobra lokalizacja to nie wszystko.

W serii o Dorze Wilk, Nikicie i szamanie Witkacym jest cała masa rewelacyjnych postaci. Głęboko zarysowanych bohaterów, z własnymi motywacjami, z mocnym charakterem, takich których się albo uwielbia, albo kocha ich nienawidzić. Nie ma tu nudy. Oczywiście wszystko zaczęło się od Dory Wilk, jednak każdy z bohaterów drugoplanowych był tak ciekawy, że nic nie stało na przeszkodzie by napisać o nich osobne, kilkutomowe serie. To chyba najlepsza rekomendacja na NPC?

Nie ma takiego sprawcy, którego Dora by nie zlapała!

Spotkać takich bohaterów to marzenie każdego gracza, który musi zebrać drużynę by przejść swoje questy. Nikt nie lubie wlec się z małomównymi postaciami, których AI jest godne ameby umysłowej. W Thornie dialogi są żywe i spontaniczne, ludzkie po prostu.

Bardzo spodobał mi się tekst Bartka, bo dzięki niemu natychmiast pomyślałam o tym, jak taka gra powinna wyglądać. Nie lubię historii od zera do bohatera, lubię, gdy moja postać ma już pewne zdolności, uzasadnioe fabularnie najlepiej. Nim Dora otworzyła magiczne biurko śledcze, pracowała w policji, rozwiązując sprawy przyziemnych, którzy bladego pojęcia nie mieli o wilczych mafiach, magicznych obrzędach czy wysysaniu krwi. Nie była zwykłym żóltodziobem, była dobrze wyszkoloną policjantką, której partner był lekko przyćpanym szamanem. Z takim składem coś musiało pójść źle. I oczywiście poszło...

Mieszkańcy Thronu ciągle dostawali po tyłku. Z jednej afery wpadali prosto w środek drugiej. Często dostawali dodatkowe bonusy po pokonaniu przeciwnika, ale umówmy się, postać która nie lvluje i nie uczy się korzystać z nowych skilli jest mało warta.

Nikita to płatna zabojczyni, swego czasu jej drogi zeszły się z drogami Dory, nim postanowiła przyjąć zlecenie na swoją dawną przyjaciółkę.

Motorem napędowym historii jest przyjaźń i działanie grupowe. Taka armia bohaterów zdarzyła się chyba tylko u Tolkiena i w Mass Effekcie. Banda dziwnych ludzi, straceńców, którzy za wszelką cenę walczą o happy end dla wszystkich.

Widzę tutaj klasycznego RPGa, najlepiej z rąk REDów. Potrafili oni oddać specyfikę Wiedźmina, więc i z naturalizmem i spontanicznością Thornu daliby radę. Odwiedzanie tylu lokacji, piekła, zaświatów, magicznej i zwykłej wersji Torunia i Gdańska. Cutscenki, jak Dora ładuje moc na plaży chłonąc bryzę z północy (naleiałości magii nordów). I możliwości tworzenia postaci ogromne.

Skupiając się na samej Dorze (chociaż nic nie szkodzi mieć za bohatera Witkaca, Nikitę, Baala, Joshuę czy Mirona, wybór ogromny, każdy nadaje się równie dobrze), mamy do wyboru conajmniej kilka klas. Z pochodzenia Jada jest mieszańcem. Czyli w jej krwi pozostały ślady wielu przodków, których magie mocno się od siebie różniły. Mama przekazała jej w spadku magię płodności (charyzma i te sprawy), tatuś magię północy (badass mode), do tego ma pośród przodków wilczycę z mitologii nordyckiej, więc i miejsce w stadzie wolkołaków się znalazło dla niej (gangsta paradise), a niebo i piekło oddelegowało swoich przedstawicieli do umiłowania najdroższej Dory. Tym sposobem ustawiła się wszędzie, a jako faworytka szkoły magicznej (ale byłby samouczek!) ma równie wielu wrogów co przyjaciół. Chociaż Ci drudzy zdecydowanie są skuteczniejsi. Czy to wszystko nie brzmi jak idealny kreator postaci? Taki, w którym już z góry ustalamy ścieżkę rozwoju postać, a jednocześnie nie skreślamy sobie możliwości odbicia w inną stronę?

Specjalista od haju i duchów. Ten to ma niesamowicie przerąbane w życiu!

To samo tyczy się szkolenia z broni. Oczywiście Jada nie rozstaje się z pistoletem, ale co stoi na przeszkodzie by Witkac nauczył nas rysować magiczne kręgi, Jemioła leczyć rany, a Asmodeusz, mistrz diabelskiej szermierki, nauczył nas władać bronią, kopiąc nam przy tym brutalnie tyłek na oczach całej demonicznej siłowni? Tyle możliwości, że dech zapiera!

A jakby dodać do tego wątki romantyczne... BioWare zabiłby za prawa do egranizacji! Doda ma tylu adoratorów i adoratorem, Nikita jest homoseksualna, a Witkacy gania za swoją ex dziewczyną z którą ma nastoletnie, pyskate pachole. Ach EA skakałoby z radości, gdyby zobaczyło na biurku gotowy scenariusz.

I może to by była dla nich nadzieja, na wciśnięcie BioWare'om dobrej historii, wielowątkowej, z przesłaniem i pozytywnymi wibracjami, z masą akcji i systemem rozwoju postaci, zamiast obcinać kupony z popularności sci-fi. Może w końcu zwróćmy się w stronę rpg z gatunku urban fantasy?

Póki nie możemy liczyć na grę, może chociaż poczytajmy?

A może po prostu brakuje mi ostatnio w grach dobrej przygody... A jaką grę Wy chcielibyście zobaczyć? Jakie uniwersum powinno powstać w 3D i 4k? To z pewnością nie ostatni tekst z serii W to by się grało! Mam nadzieję, że pomysł Bartka przypadnie Wam do gustu i może przeczytamy niedługo Wasze prace na ten temat? Możliwości jest cała masa!

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze