Valve nie chce trenerów CS'a

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 19 Sierpień 2016
  • Komentuj 8
Mało kto do boju zagrzewa tak jak trener. Podpowiadają, ustalają taktyki, a jak trzeba to i opierniczą. Valve ma jednak inną wizję CS:GO i zakazuje trenerom brania bezpośredniego udziału w meczu. Oglądając mecze Counter Strike nie trudno zobaczyć tego szóstego zawodnika. Zawsze za plecami graczy, zawsze gotowi żeby ich wspomóc. Większość profesjonalnych drużyn grających w Counter Strike'a korzysta z pomocy trenerów. Wymienię choćby naszych rodzimych Virtusów czy ekipę Fnatic. Taki trener, który monitoruję rozgrywkę i zarządza drużyną w czasie meczu potrafi tylko swoimi słowami odmienić grę trenowanej przez niego drużyny. Zresztą zobaczcie jak o swojej pracy mówi Jakub "kuben" Gurczyński, czyli trener Virtusów:
Forma pomocy jaką oferują drużynom trenerzy właśnie się zmienia.  Na swoim blogu Valve napisało, że widzi dla nich miejsce w przedmeczowych przygotowaniach czy zbieraniu informacji o przeciwnikach, a nie na scenie razem z zawodnikami . Valve dostało niedawno maila od jednego z profesjonalnych trenerów, który domagał się większego dostępu do rozgrywki i zawodników podczas rozgrywek turniejowych. Firma pochyliła się nad problemem... i wyszło jej, że to czego ich gra potrzebuje to zmniejszenie roli coacha. Dlaczego? '' Z niczym nieograniczoną komunikacją ze swoimi graczami, trenerzy mogą funkcjonować jako szósty zawodnik, a nie jedynie jako źródło wskazówek'' napisało Valve. ''Działania jak śledzenie ekonomii gry, wywoływanie zagrywek i generalnie zwiększenie świadomości sytuacyjnej są istotnymi elementami CSa. Jeśli jakaś osoba wykonuje te działania to my uważamy ją za gracza''. A na takie działanie nie ma zdaniem Valve zgody. ''Chcemy, żeby turnieje były wydarzeniami, które może wygrać każda drużyna złożona z pięciu graczy, która pokaże doskonałość we wszystkich aspektach CS'a'' możecie przeczytać dalej.  Co się teraz stanie z trenerami? To w dużej mierze zależy od samych drużyn. Valve nie zakazuje całkowicie ich działania, a jedynie ogranicza dostęp do zawodników w trakcie meczu. Dozwolona będzie rozmowa podczas rozgrzewki, w połowie meczu oraz w czasie jednej z czterech przerw, które na żądanie może wziąć sam trener lub jego zawodnicy. Reakcja zawodowców? Po pierwsze szok, po drugie złość. Po cichu jest nawet mowa o założeniu związku zawodowego, a nawet bojkocie turniejów rozgrywanych w ramach ESL. Oczywiście Valve nie ma prawa zabronić nikomu korzystania z trenerów w turniejach, z którymi nie ma nic wspólnego - profesjonaliści będą musieli się jednak podporządkować. [źródło: blog.counter-strike.nettwitter.compcgamesn.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze