Tencent ogranicza dziecom granie

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 04 Lipiec 2017
  • Komentuj 7

Chińska młodzież zbyt dużo czasu spędza przy grach - tak przynajmniej uważają tamtejsi nauczyciele, którzy wymogli na Tencent ograniczenie dostępu do jednej z popularniejszych w Chinach gier.

Firmę Tencent możecie kojarzyć z kilku rzeczy: jest ona właścicielem Riot Games oraz Epic Games, twórcą konsoli Tencent Games Platform BOX czy... największym wydawcą gier na świecie wartym około 200 miliardów dolarów. Na Zachodzie firma nie jest jakoś szczególnie aktywna, ale ma się to zmienić choćby poprzez udostępnienie nam ich własnej wersji Steama. Póki co jednak Tencent to przede wszystkim Państwo Środka.

Jedną z najpopularniejszych w Chinach gier jest obecnie przeznaczony na urządzenia mobilne Honor of Kings (klon LoLa, u nas znany będzie jako Strike of Kings). Ogrywa go około 200 milionów użytkowników, głównie bardzo młodych. Taka liczba sprawia, że jest to najlepiej zarabiająca gra mobilna na świecie, Reuters podaje, że miesięcznie zarabia około 84 milionów dolarów miesięcznie. Kury znoszącej złote jaja się nie zabija?

Gra popularnością przeciga... Pokemon Go!

Nie, ale popularność Honor of Kings przeszkadza rodzicom i nauczycielom chińskich dzieci, które, ich zdaniem, zdecydowanie zbyt dużo czasu spędzają przykuci do ekranów komórek. Dlatego wymogli na Tencent ograniczenie czasu, jaki można spędzić w grze. I tak: jeśli nie macie jeszcze 12 lat, to więcej niż godzinę dziennie nie pogracie. Do tego 12-sto latkowie po 21 już się nie zalogują. Starsze dzieci, w wieku 12-18 lat, mają pozwolenie na dwie godziny dziennie.

''Staramy się być pierwszymi, którzy spróbują rozwiać obawy rodziców poprzez ograniczenie czasu grania i zmuszanie dzieci do wylogowania się (z gry-przyp.red)'' cytuje oświadczenie Tencent agencja Reuters. Nie jest jasne, czy ograniczenie spotka jedynie dzieci z Państwa Środka, czy też wszystkich nieletnich graczy Honor of Kings z całego świata.

Podobieństwo do LoLa jest nie tylko uderzające, ale także celowe

W Azji problem uzależnienia od gier traktowany jest bardzo poważnie, czego dowodem jest siła przebicia głosu chińskich nauczycieli, którzy ostatecznie zmusili giganta do, de facto, ograniczenia swoich zysków. Za przykładem Chińczyków pójdą niedługo Zachodnie firmy? Czy u nas problem uzależnienia młodych ludzi od gier aż tak poważny nie jest, a za wszystko i tak powinni odpowiadać rodzice, a nie nauczyciele?

[źródło: Reutersengadget.com, gamasutra.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze