W ciągu kilku ostatnich lat internet stał się czymś więcej niż tylko doskonałym narzędziem do wymiany informacji. Na Zachodzie dostęp do stron WWW jest rozumiany jak coś normalnego - mamy w domy wodę, prąd, ogrzewanie i internet. W Somalii niedawno uruchomiono pierwsze szybkie łącze, którego prędkość wywołała u Somalijczyków szok kulturowy.
Aż do niedawna jedyną możliwością uzyskania połączenia z siecią było poprzez bardzo wolne łącze telefoniczne lub satelitarne.
Teraz stolica Somalii Mogadiszu przeżywa prawdziwe oblężenie, gdyż w otworzyło się tam kilka firm zapewniających dostęp do szerokopasmowego internetu.
Somalijczycy tłumnie gromadzą się w hotelach i kawiarenkach internetowych, aby wypróbować nową technologię. Niektórzy pierwszy raz mieli okazję na własne oczy zobaczyć takie platformy jak YouTube czy Facebook. Dla nas obie te strony są jednymi z pierwszych na jakie udajemy się pod odpaleniu naszych komputerów.
Przedstawiciel jednego z providerów Liban Egal twierdzi, że różnica między poprzednim a obecnym łączem jest taka jak między dniem a nocą. Widząc możliwości i ogrom współczesnego internetu Somalijczycy ''
przeżywają prawdziwy szok kulturowy'' twierdzi Egal dodając ''
każde video po prostu się pokazuje... mieszkańcy są bardzo zaskoczeni szybkością''
'
'Każdy kraj, który wprowadza światłowodowe łącze obserwuje wzrost PKB, gdyż znacznie zmniejszają się koszta komunikacji'' mówi dalej Egal. Skorzystać ma na tym całe państwo - firmy, szkoły a nawet rząd.
Dostawcy liczą nie tylko na wielkie zainteresowanie swoim produktem pod względem finansowym. Rozwój internetu w Somalii ma być wielką okazją dla państwa, w którym od ponad dwóch dekad toczy się krwawa wojna domowa. Ci z Was, którzy widzieli znakomity film Ridley'a Scotta pod tytułem ''Helikopter w ogniu'' będą mieli jako takie pojęcie o sytuacji w tym afrykańskim kraju.
Niestety napięta sytuacja poza granicami stołecznego Mogadiszu nie pozwala na objęcie usługą całego państwa.
Rozwój internetu w Somalii może napotkać bardzo silny opór lokalnych watażków. Al-Shabab, jedna z potężniejszych organizacji terrorystycznych działających na terenie kraju, ogłosiła że dostarczanie internetu musi się natychmiast skończyć, a każdy kto się nie podporządkuje zostanie potraktowany z całą surowością prawa koranicznego.
To właśnie przez starania Al-Shabab w kraju zaprzestano dostarczać sieć 3G dla telefonów komórkowych ze względu na duże zagrożenie życia osób chcących wprowadzić tą technologię na rynek somalijski.
Doskonale pamiętam jakim dla mnie było pierwsze spotkanie z szybkim internetem. Strony pokazywał się błyskawicznie, nie trzeba było czekać na dobrze znane użytkownikom modemów pipkanie. Koniec z ciągle zajętym telefonem i przeglądaniem stron offline, żeby tylko zaoszczędzić impulsy. Pamiętam również rozmowy z Remikiem (Rock jeszcze nie wyłonił się z czeluści jego jestestwa) o tym jaki wpływ internet będzie miał na ludzi i jak wielką daje nam on możliwość samorealizacji.
Okazuje się, że internet nie jest tylko naszą zachcianką i miejscem gdzie można postrzelać lub pograć w ''głupie gry''. Zależy od niego powodzenie i dobrobyt całych narodów.
Komentarze