Roxxy ma kłopoty

Roboty sex-zabawki czeka jeszcze długa ewolucja by stać się ''poważnymi'' partnerami do łóżka, ale już teraz zajmujący się etyką specjaliści ostrzegają przed traktowaniem robotów tak samo jak ludzi.  Niedawno pisałem Wam, że do 2025 roku sexboty staną się zjawiskiem tyleż powszechnym co kontrowersyjnym. Do stworzenia w pełni inteligentnych lalek została jeszcze dekada, ale już teraz zaczynamy być ostrzegani przed potencjalnymi zagrożeniami jakie mogą z powodu wyniknąć. Zajmująca się etyką robotów doktor Kathleen Richardson to pomysłodawczyni Campaign Against Sex Robots (CASR), w której  nawołuje do całkowitego zakazu uprawiania seksu z robotami. Stawia przy tym tezę, że stosunki cielesne (?) między człowiekiem, a robotem wzmocnią obraz kobiety jako obiektu seksualnego. Akcja Richardson nie jest wymierzona w nowe technologie i sztuczną inteligencję. Sami sygnatariusze akcji piszą, że ''wierzymy w korzyści płynące z robotyki i zaawansowanych technologii dla naszego społeczeństwa, ale chcemy się upewnić, że roboty rozwijać się będą w sposób etyczny i nie będą pogłębiać nierówności, które mogłyby źle wpłynąć na ludzkie zachowania''. Obiektem ataku CASR stał się obecnie najbardziej zaawansowany sexbot na rynku o imieniu Roxxy. Wynalazcą Roxxy jest były pracownik Bell Laboratories Douglas Hines, który po odejściu z telekomunikacyjnego giganta założył firmę TrueCompanion. Na stworzenie swojej realistycznej sex-zabawki firma Hinesa wydała około miliona dolarów. Jeśli ktoś z Was chciałby mieć Roxxy na własność musi przygotować się na wydatek między siedmioma, a dziewięcioma tysiącami amerykański dolarów. Co dostaniecie za taką górę pieniędzy? ''Pokaz'' zaczyna się miej więcej po upływie dwóch minut i 18 sekund możecie więc sami ocenić: I jak? ''Robi wrażenie'' to chyba nie do końca odpowiednie słowa. Co prawda jest to model sprzed czterech lat, który w tym roku ma doczekać się następcy. Jak będzie wyglądała Roxxy 2.0? Tego producent nie ujawnia. Szacuje się, że obecna generacja Roxxy znajduje się w posiadaniu 4000 użytkowników, a kolejne 20 tysięcy potencjalnych chętnych słało do producenta firmy listy z dokładnymi pytaniami dotyczącymi produktu. ''Ludzie mogą znaleźć szczęście i zaspokojenie inaczej niż tylko poprzez reakcję z innym człowiekiem'' mówi Hines. Dr Richardson w rozmowie z BBC zauważa coraz większą liczbę podobnych Roxxy robotów na rynku. ''Sex roboty wydają się mieć coraz większą uwagę producentów robotyki i modele na jakich są wzorowane - jak wyglądają i jakie role mają odgrywać - są bardzo niepokojące.''. Wkraczamy powoli w nową erę, erę w której roboty staną się codziennością. Będą nie tylko za nas gotować, sprzątać i wozić nas do pracy, staną się czymś znacznie więcej. Czy za te 10, 20 lat czeka nas kolejna rewolucja seksualna, tym razem z robotami w roli głównej? Bardzo dużo na to wskazuje. [źródło: bbc.com, campaignagainstsexrobots.wordpress.com, theinquirer.net]