http://youtu.be/VDzmL2UjQc4
To zdumiewające ile zamieszania może wywołać sekundowa migawka pokazująca nadchodzące gry na PS4. Wiele wskazuje na to, że niedługo zobaczymy drugą część wydanego w 2013 roku Metal Gear Rising: Revengeance.
Omawiana zapowiedź pojawiła się podczas trwających właśnie targach Taipei Game Show, gdzie Sony prezentuje produkcje jakie już niedługo odda w ręce graczy.
Japończycy chwalą się kilkoma tytułami - między innymi The Order: 1886, Bloodborne oraz Uncharted 4 - ale żaden nie wywołał takiej burzy jak logo, które na ekranie pojawiło się dosłownie na ułamek sekundy. Jeśli chcecie przejść od razu do tego fragmentu to kliknijcie na 1:38 i wytężcie wzrok.
W grafice fani bardzo szybko zobaczyli nieoficjalną zapowiedź kolejnego
Metal Gear Rising: Revengeance będącego spin-offem serii Metal Gear.
Obie gry różni sposób rozgrywki. Podczas gdy klasyczny Metal Gear to jedna z ikon gier typu stealth to Revengeance nastawione jest na bardziej dynamiczną formę zabawy czyli
hack'and'slash.
Czym logo tak bardzo przypomina Revengeance? Chodzi oczywiście o jego styl i bardzo ‘’revengeancową’’ czcionkę.
Powinno być jasne, że migawka z logiem podobnym do Metal Gear Rising: Revengeance nie może być uznana za oficjalną zapowiedź gry, teoretycznie więc nie wiadomo dokładnie o co z ową ‘’dwójką’’ chodzi.
Ale jeśli połączymy fakt przeprowadzenia przez Konami w 2013 roku ankiety gdzie zadawano dosyć konkretne pytania dotyczące gameplay’a, fabuły czy ewentualnego trybu sieciowego w następcy Revengeance to odpowiedź nasunie się Wam sama.
Grze kibicował także sam Hideo Kojima, który jako wiceprezes
Konami pracował nad takimi seriami jak Castlevania: Lords of Shadow czy właśnie Metal Gear.
Czy więc powstaje kolejna część? Na 90% możemy powiedzieć, że tak, ale do premiery jeszcze daleka droga. Prędzej na pewno dostaniemy Metal Gear Solid V: The Phantom Pain, które ma pojawić się w tym roku.
Jeśli zaś idzie o ewentualnego Metal Gear Rising: Revengeance 2 to polecałbym poczekać do E3, może wtedy dowiem się czegoś więcej.
Komentarze