Pół miliarda fake'ów

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 20 Maj 2016
  • Komentuj 4

Chiny są fajne i wszyscy są szczęśliwi. Kto zna niech podniesie rękę

Chiny są fajne i wszyscy są szczęśliwi. Kto ''za'' niech podniesie rękę

Jak wyrobić sobie dobrą opinię wśród swoich obywateli? Opłacić pół miliarda postów w mediach społecznościowych. Zdaniem amerykanów własnie taką taktykę przybrały władze Chińskiej Republiki Ludowej. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda w składzie: Gary King, Jennifer Pan oraz Margaret Roberts opublikowali raport, w którym ujawniają skalę manipulacji do jakiej dopuszcza się Komunistyczna Partii Chin. Manipulowanie opiniami w internecie to nic szczególnie nowego. Jestem pewien, że Wy sami nie raz nie dwa napotkaliście różnego rodzaju komentarze nie będące niczym innym jak czystą propagandą podawaną nam w formie ''opinii użytkowników''. Z takich akcji znani są choćby Rosjanie, którzy zatrudniają całą armię trolli. Różnica miedzy Chińczykami, a Rosją polega na tym, że w Państwie Środka bardzo mało komentarzy poświęca się wydarzeniom spoza Chin. U nich propaganda dotyczy głównie partii komunistycznej, jej symboli i tego jak to generalnie w Chinach jest super. Rosjanie natomiast skupiają swoją energię na obywatelach spoza Federacji chcąc zmienić sposób w jaki postrzegają Rosję. Najważniejszym narzędziem w rękach Chińczyków jest tak zwana grupa ''50 Centów''. Nazwa pochodzi od rzekomej kwoty jaką troll może zainkasować za jeden prorządowy komentarz w mediach społecznościowych. Tylko skąd tak szeroka wiedza amerykanów o niedostępnym przecież świecie chińskich trolli?

Chiński internet służy za tubę partii

Chiński internet służy za tubę partii

W 2014 roku do sieci wyciekły oficjalne e-maile pracowników chińskiego samorządu z miasta Zhanggong, a dokładniej jego komórki odpowiadającej za propagandę. Znalazło się tam 40 tysięcy przykładów komentarzy zamieszczanych przez ''piędziesięciocentowców''. To właśnie dzięki temu wyciekowi udało się ustalić prawdziwą skalę procederu, a ta jest ogromna. W wyniku badań ustalono, że chiński rząd sponsoruje rocznie około 488 milionów komentarzy! Oprócz wpisów zamieszczanych przez osoby ''na kontrakcie'', sporą aktywności wykazują też szeregowi pracownicy urzędów i członkowie partii komunistycznej. Zakłada się, że pisanie pochlebnych komentarzy należy po prostu do ich obowiązków. W tą działalność włączają się nawet pracownicy sądów... Dla równowagi dodam, że sami amerykanie mówią, że danych tych nie da się potwierdzić w 100%. Część ich pracy to trochę spekulacji i trochę roboty detektywistycznej, ale ich zdaniem statystyki nie kłamią. I jak tu teraz wierzyć temu co przeczytacie w internecie? [źródło: dailymail.co.ukgking.harvard.eduwashingtonpost.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze