W tak upalne dni to osiągnięcie na poziomie hard
Osiągnięcia, szerzej znane jako ''achievementy", spotykamy w większości gier. Czasem zdobywamy je podczas najzwyklejszego przejścia danego tytułu, ale są jeszcze takie, które będą wymagać niemałego wkładu naszych umiejętności i czasu.
Pierwszą firmą, która tworzyła gry z podobnym do osiągnięć systemem, był Activision. W grze ''
Chopper Command'' mieliśmy możliwość otrzymania naszywki, jeśli zdobyliśmy w niej 10000 punktów i wysłaliśmy zdjęcie naszego osiągnięcia dalej.
Achievementy, które znamy do dziś, zostały spopularyzowane dopiero w 2005 roku przez gry na konsole Xbox 360. Po trzech latach obudziło się Sony i także wprowadziło osiągnięcia na PlayStation 3, a za ciosem poszedł Valve, tworząc system achievementów na platformę Steam.
Osiągnięcia możemy podzielić na 3 grupy. Pierwsza z nich prezentuje zasługi, do których zdobycia nie musimy się w żadnym stopniu przykładać. Zdobywamy je podczas najzwyklejszego przejścia gry. O ile przy pierwszej grupie nie ma niczego dziwnego, to interesujące są pozostałe dwa zbiory.
Druga grupa zawiera w sobie osiągnięcia, które zachęcają nas do wypróbowania innych stylów gry, broni, ścieżek rozwoju, albo zapraszają nas do eksploracji świata. Według mnie są one najważniejsze z nich wszystkich, ale o tym już za chwilę.
Po co owijać w bawełnę?
Ostatnią gromadę stanowią "
pożeracze czasu". Polegają one na powtarzaniu pewnych etapów, przechodzeniu gry po kilka razy, zabijaniu tysięcy wrogów lub wymagają od nas przejścia gry na poziomie ocierającym się o cud. Walcząc o nie tracimy najczęściej czas i radość z rozgrywki (
chyba, że uwielbiamy dany tytuł), ale nie ma nic gorszego od ostatniego wymaganego osiągnięcia do upragnionych 100% ukończenia gry.
To oczywiste, że najkorzystniejsza dla graczy jest grupa druga. Te osiągnięcia mają na celu najzwyklejsze zachęcenie nas do poznania gry jak najlepiej. Kiedy się nimi kierujemy, dostajemy serdecznego "
kopa" do wypróbowania innych broni czy stylów gry. Najbardziej zapadła mi w pamięci gra
Saints Row IV, w której każda specjalna broń i umiejętność miała własne osiągnięcie. Takie rozwiązanie sprawiało, że korzystałem z całego arsenału zagłady nie patrząc na moje ulubione rodzaje uzbrojenia.
I to się ceni! Rola osiągnięć w grach wideo ma na celu przedłużenie ich żywotności oraz zachęcenie nas do dalszej gry wyciskając z niej wszystko. Nie zapominajmy o grupie trzeciej, której zadanie polega na, utrzymaniu przy sobie miłośników danego tytułu z odpowiednim nagradzaniem ich wysiłków.
Tyle osiągnięć, a tylko 2 perfekcyjne gry...
Przez ostatnie lata grania, osiągnięcia mną zawładnęły. Gra, która posiadała je na platformie Steam, od razu stawała się dla mnie atrakcyjniejsza. Nie dość, że sama produkcja pozostawała w mojej pamięci, to patrząc w jej szczegóły przypominałem sobie, jak wiele osiągnięć zdobyłem.
Do dziś pamiętam, jak ratowałem 500 zakładników w
CS:GO... tyle że zajęło to cały miesiąc. Wszystko po to, aby zdobyć jeden z kilkudziesięciu obrazków z odpowiednim opisem. Do tego dochodzi możliwość sprawdzenia ile % z wszystkich graczy trudziło się z ich zdobyciem. Istny raj dla mojego gamingowego ego.
A jak jest z wami? Czy patrzycie na osiągnięcia i staracie się postępować tak, aby zdobyć jak najwięcej z nich? Czy może nie obchodzi was ten dodatek podczas rozgrywki? Podzielcie się swoją opinią poniżej.
Komentarze