Pamiętajcie, aby zawsze się zabezpieczać!

Uwaga! Ten post pewnie nie wniesie nic nowego do Waszego życia. Pełni jednak funkcję przypominajki. Niedawno odkryto bowiem prawdopodobnie największy wyciek danych użytkowników w historii Internetu, a ostatnimi czasy masowo kradzione są konta z różnych gier sieciowych. Dlatego zamiast wzruszać ramionami, bowiem ”jak ktoś głupi, to dał się okraść” zwróćcie uwagę, czy sami jesteście odpowiednio zabezpieczeni.

W tym przypadku nie planuję występować w roli fachowca od ochrony swojego konta. Zamiast tego odsyłam na portal Niebezpiecznik, gdzie profesjonalnie podchodzą do tego tematu. Ze swojej strony opowiem Wam tylko historię własnego przypadku oraz postaram się uświadomić, że podwójna weryfikacja konta to niezbędne minimum.

Historia na faktach autentycznych, czy coś takiego:

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce żył sobie PatryX. Nabrał on ochoty pograć sobie w Guild Wars 2, w związku z tym czaił się na kupno dodatków do tego MMORPG-a. Słyszał, że producent, ArenaNet, banuje za nabycie kluczy do rozszerzeń z nieoficjalnych źródeł, więc grzeczny PatryX czekał cierpliwie na promocję. W końcu było mu dane wydać swoje ciężko zarobione szekle na wyżej wspomnianą produkcję. ”Będę grał w grę” – tak sobie pomyślał.

 

Kilka dni minęło bez żadnych problemów, a PatryX zachwycony korzystał z dobrodziejstw Guild Wars 2. Zignorował informację o podwójnym zabezpieczeniu konta, jaka widniała przed zalogowaniem do tego MMORPG-a. Uznał, że komu to potrzebne, prawda? Jakie było jego zaskoczenie, gdy na e-mail otrzymał informację o próbie logowania z innego adresu IP. Dokładnie z Brazylii. A przecież nie był tam na wakacjach – co to, to nie!

 

Panikując, założył dodatkowe zabezpieczenie. Na SMS miał mu przychodzić kod aktywacyjny, gdyby PatryX chciał zalogować się z innej lokacji, niż jego domowy komputer. Uradowany chłopak poszedł spać. Nie było mu jednak dane zakosztować objęć Morfeusza, bowiem o 4:30 otrzymał SMS-a z logowaniem. ”Ha!” – pomyślał – ”To działa!”. Nie przewidział jednak, że prób ataku na jego konto będzie więcej.

 

Co 20-30 minut otrzymywał informację o nieudanej próbie zalogowania się do jego Guild Wars 2. Rano skontaktował się z deweloperami i dowiedział się, że ataki pochodziły z Chin, Tajwanu, Brazylii oraz Chile. Zmienił hasło na bardziej skomplikowane i nagle sprawa została załatwiona. Jak ręką odjął! PatryX mógł spać i/lub grać spokojnie.

Głupia historyjka, prawda? Niemniej to prosty przykład, że podwójna weryfikacja konta to niezbędne minimum z naszej strony. Blizzard ma swoją aplikację, Fortnite oferuje kontakt SMS. Głupio byłoby stracić konto przez własną ignorancję. O ile darmowa gra sieciowa jak Fortnite nie zaboli aż tak (chyba, że mamy pełno skinów), tak utrata abonamentu do World of Warcraft to przykra sytuacja.

Po co ktoś włamuje się na konta? Aby je sprzedać! Nawet sobie nie wyobrażacie, jak handel kontami do gier sieciowych rozkwitł w ostatnich latach i jakie można na tym zbić pieniądze. Ewentualnie zawsze można taką ”zdobycz” zamienić na małą farmę golda. W Chinach nie brakuje miejsc zajmujących się tym ”profesjonalnie”, gdzie kradnie się konta płatnych gier (z darmowymi to nie problem), a dalej ładuje się na nie bota lub zatrudnia ”farmera” danej waluty.  Co prawda taka sprzedaż jest nielegalna, ale kto by się tym przejmował.

A jeśli uważacie, że powyższa sprawa Was nie dotyczy, to skorzystajcie ze strony Have I Been Pwned?. Wpisujecie swojego e-maila, a algorytm wyszuka w bazie, czy przypadkiem nie byliście ofiarami jakiegoś wycieku danych. Wasz skromny sługa został wykorzystany tylko lub aż 5 razy.

I może dlatego PatryX nie mógł ostatnio spać spokojnie. Nie bądźcie jak PatryX. Zabezpieczajcie się!