Otwarty świat, a nie HUB-owy crap!

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 29 Czerwiec 2018
  • Komentuj 14

Gier MMO na rynku nie brakuje, chociaż jest ich mniej, niż Wam się wydaje. Okazuje się bowiem, że to, co większość nazywa ”Massively Multiplayer Online” jest jedynie namiastką gatunku. Społeczności to jednak nie przeszkadza, bo na bezrybiu i rak ryba. Czy jednak powinniśmy coś takiego akceptować?

Od razu deklaruję, że nie. Nie zgadzam się, aby gracze oraz deweloperzy używali gatunku MMO jako reklamy gry, która do niego nie należy. To mijanie się z prawdą. W efekcie produkcje typu Path of Exile, Warframe czy Destiny 2 są uznawane za reprezentantów MMO. Dlaczego? Bo w świecie gry lub na czacie spotkamy cały serwer, który pomieści nawet 10 tysięcy osób.

Większej bzdury nie słyszałem. W wymieniony wyżej produkcjach z innymi osobami możemy porozmawiać na czacie lub swobodnie spotkać ich w głównych/ważniejszych miastach. Poza nimi jesteśmy sami lub z członkami swojej drużyny. Ewentualnie świat gry pozwala na losowe spotkanie kilku innych osób. Daleko jednak temu do elementu ”massively”, który jest nader istotną częścią MMO.

Takie miasto, będące centrum spotkań, nazywane jest HUB-em. Sporo aspirantów do bycia MMO pozwala na wspomnianą wyżej masowość jedynie w takich punktach. Poza nimi mamy instancjonowany świat tylko dla nas. Czy zatem jest to MMO? Nie, to jedynie HUB-MMO lub MMO-HUB.

Nazwa nie jest tutaj istotna, liczy się świadomość odmienność/odrębności. Prawdziwymi MMO można nazwać Black Desert, Guild Wars 2, World of Warcraft, czy Lineage 2 (tutaj mógłbym dodać jeszcze kilka tytułów, ale nie ma to sensu – raczej łapiecie, co mam na myśli). Reprezentantów podtypu HUB również nie trudno wskazać, np. Guild Wars, Dragon Nest, SoulWorker Online, czy Dungeons & Dragons Online.

Różnica pomiędzy nimi jest ogromna. W tych pierwszych tytułach tysiące graczy są w stanie spotkać się w dowolnym punkcie na mapie. W drugich z kolei mogą tego dokonać jedynie w wybranych miejscach. Ma to ogromny wpływ na gameplay oraz immersję, dlatego nie podoba mi się wrzucanie obu typów gier do jednego worka.

To tak, jakby gry MOBA zrównać z RTS-ami, bo te pierwsze wywodzą się z drugich. Nie bez powodu powstało rozróżnienie gatunkowe, aby teraz wszystko traktować tak samo. Z drugiej strony, problem może leżeć we mnie. Czepiam się pierdoły, która w zasadzie nie ma większego wpływu na grę, a jedynie na jej postrzeganie.

Niemniej chciałbym zaznaczyć, że MMO to taki chwyt reklamowy, który wbrew pozorom na wpływ na sprzedaż. Sami pewnie zwróciliście uwagę, że część gier zamiast zostać nazwana strzelanką (FPS-em) z elementami RPG, otrzymuje jakąś kosmiczną łatkę i nie wiadomo, jak ją traktować. Nie daj Boże jeszcze, gdy ma multiplayer lub tryb kooperacji, otwarty świat oraz pixel artową stylistykę.

Przykładowo Steam eksploduje wtedy tagami, przypisując dany tytuł do niemal wszystkich, dostępnych kategorii. Na tej samej zasadzie Diablo 3 jest zarówno MMO, multiplayer oraz grą z co-opem. Sytuacji nie polepsza moduł sieciowy oraz przymus bycia ”online” w grze Blizzarda. Rzeczywistość z kolei jest o wiele prostsza. Dlatego właśnie odpowiednie nazewnictwo jest według mnie istotne.

Człowiek nie zastanawia się pół dnia, czym jest gra, którą chce sprawdzić. Zamiast tego szufladkuje ją i przypisuje do prostej kategorii. Jasne, to może być krzywdzące dla niektórych tytułów, dlatego wypadałoby wypracować dobry system gatunkowy, który byłby elastyczny, ale nie pozostawał wątpliwości.

W innym wypadku ciężko bowiem porównywać takiego World of Warcraft do Dragon Nesta lub Destiny 2. Niby wszystkie te gry należą do gatunku MMO, ale bez trudu można wskazać, kto tak naprawdę odpowiada opisowi ”Massively Multiplayer Online”. Twórcy jednak ochoczo korzystają z tej kategorii przy opisie swoich gier, wprowadzając graczy w błąd. Nie wiem jak Wy, ale gdy ja słyszę o grze MMO, to raczej spodziewam się otwartego świata, a nie HUB-owego crapa.

Chociaż tak naprawdę, czy robi Wam to różnicę, czy gracie w MMO, czy HUB-MMO? Póki gra sprawia radość, to nazewnictwo nie ma znaczenia, prawda?

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze