''Oskary powinny się pieprzyć''

The Game Awards już za nami, nagrody rozdane, trailery pokazane. Ale podczas gali miało miejsce jeszcze jedno ciekawe zdarzenie - dość kwiecista przemowa Josefa Faresa, jednego z głównych designerów A Way Out, w której w kilku niecenzuralnych słowach wspomina o Electronic Arts i Oscarach.

Josef Fares nie przebiera w słowach

Fares został zaproszony na scenę by opowiedzieć o nadchodzącym w marcu przyszłego roku kooperacyjnym A Way Out. W grze wcielamy się w Leo i Vincenta, skazańców osadzonych w jednym z amerykańskich więzień. Gra zapowiada się naprawdę smakowicie, można grać przez sieć lub na jednej konsoli korzystając ze split screena. Trailer możecie zobaczyć tutaj.

Ale chyba większe wrażenie niż sam pokaz gry zrobiła przemowa Faresa, w której dość emocjonalny sposób wypowiadał się o gali The Game Awards. W pewnym momencie dla pewności zapytał prowadzącego galę Geoffa Keighley'a o to czy można tu przeklinać. Po uzyskaniu pozwolenia się zaczęło:

Pieprzyć Oscary! Pieprzyć Oscary! Pieprzyć Oscary! Pieprzcie się!  Rozrywka interaktywna to jest to!

Dostało się nie tylko Oscarom, bo Fares porusza też temat Electronic Arts i głośnej ostatnio sprawie skrzynek z lootem wprowadzonych do Battlefronta II. O swojej grze mówi tak:

To był mój pomysł, nie ma on nic wspólnego z tym całym gów*em od EA, ze skrzynkami z lootem i tym podobne. Nie!

Szybko jednak zaznaczył, że Electronic Arts potraktowało go bardzo dobrze i on ze współpracy jest zadowolony:

EA było dla mnie bardzo dobre. Wiem, że to teraz fajnie nienawidzić EA i bla bla bla, ale to gów*o mnie nie obchodzi. Chodzi mi to, że wszyscy wydawcy czasem spier*olą sprawę. Takie jest życie.

Całej wypowiedzi możecie posłuchać u dołu: