Gamescom to przede wszystkim gry komputerowe, ale niemieckie targi są również świetnym miejscem na pokazanie nowych możliwość sprzętowych. Tak własnie zrobiło Sony wprowadzając kilka ciekawych nowości do swojego PS4.
Przyznam, że ogłoszenie jakieś delikatnej zmiany w tej czy innej platformie rzadko kiedy wzbudza moje zainteresowanie. Zazwyczaj są to jakieś bajery nie mające żadnego wpływu na rozgrywkę. To co pokazało Sony będzie jednak zupełnie inne.
Każdy kto interesuje się szeroko pojętą branżą związaną z grami wie, że póki co jeśli idzie o sprzedaż konsol to PS4 niepodzielenie góruje nad konsolą Microsoftu. Już pal licho różnice w możliwościach (jedni powiedzą, że ogromne inni że nie takie duże), słupki jednoznacznie wskazują którą konsolę wolicie bardziej. Nowa usługa może jeszcze bardziej dystans między konsolami zwiększyć.
Czymże w takim razie jest ta nowa ''rzecz'' w PS4? To usługa zwana “
Share Play”. I choć
Sony przebąkiwało o niej już podczas zeszłorocznych E3 to teraz ta wizja staje się rzeczywistością. Po zarejestrowaniu się w PlayStation Network (które jest za dramo) możesz połączyć siły z kolegą w grze, której nigdy nie kupiłeś!
Wystarczy, że jedna kopia jest odpalona na którejś z konsol i już możesz dzielić się grą ze swoimi przyjaciółmi. Na konsoli drugiego zawodnika gra będzie ''streamowana'' i w ten sposób we dwóch możecie przechodzić wyjątkowo trudnego bossa czy brać udział w wyścigach samochodowych.
Ale to nie wszystko co przygotowało dla nas Sony. Na oficjalnym blogu firmy czytamy: ''
Wyobraź sobie, że masz problemy z przejściem konkretnej gry, wtedy zapraszasz kumpla który przejmuje kontroler. To tak jakbyście siedzieli na kanapie obok siebie. Ekran zostanie wyświetlony u Twojego kolegi kiedy on będzie przechodził fragment, z którym nie mogłeś sobie poradzić.''
Tylko niech Was nie poniesie za bardzo wyobraźnia i nie pomyślcie sobie, że teraz wystarczy kupić jedną grę by cieszyć się nią na kilku konsolach. Aż tak daleko Sony się nie posunęło. Firma zapowiada, że każda z sesji nie będzie mogła trwać dłużej niż godzinę.
Kolejnym krokiem w dobrą stronę wydaje się wsparcie dla....
YouTube. Do tej pory żaden z Was, który chciał pochwalić się swoim gameplayem na YT nie miał takiej możliwości. Mało tego! Sony stosowało miliony trudnych do obejścia zabezpieczeń, które w większości przypadków skutecznie blokowały możliwość publikowania swoich rozgrywek. Można je było wrzucać go co najwyżej na Facebooka, a wiadomo że to nie to samo. Teraz ma się to zmienić bo aplikacja YouTube zostanie na stałe umieszczona w systemie operacyjnym konsoli.
Dlaczego, pewnie się zastanawiacie, Sony pozwoli Wam za darmo pograć z przyjaciółmi w grę której nie macie? A jaki jest lepszy sposób na sprzedaż gry niż najpierw wciągnąć Cię do rozgrywki, a potem postawić Cię przed wyborem: kupić i bawić się dalej czy nie kupić i żałować?
Trzeba się jeszcze będzie przekonać jak takie coś będzie się sprawdzało w praktyce. Czy na przykład lagi nie będą za dużym problemem? Czy płynność ''streamowanej' gry pozwoli wszystkim graczom na pełne cieszenie się rozgrywką?
Niedługo PS4 stuknie okrągły rok od ukazania się na rynku i choć póki co Xbox One może co najwyżej pomarzyć o takiej popularności jaką cieszy się produkt Sony to Japończycy nie chcą spoczywać na laurach i ciągle dopieszczają swoją konsolę - z pożytkiem dla wszystkich graczy.
Komentarze