MY.GAMES Store rywalem Steama i EGS?

Międzynarodowa firma growa MY.GAMES ogłosiła nowy plan prowizji dla twórców decydujących się na dystrybucję swoich tytułów za pośrednictwem platformy MY.GAMES Store. Nowa opcja oferuje podział przychodów w wysokości 90/10, przy czym 90% przychodów trafia do dewelopera, a 10% do platformy. Nowy podział przychodów dotyczy wszystkich zakupów dokonanych w ramach własnych kampanii reklamowych dewelopera.

MY.GAMES Store namiesza na rynku?

Aby zakwalifikować się do zwiększonego przychodu, twórcy muszą najpierw wygenerować możliwy do śledzenia link poprzez „Konto Twórcy” w sklepie MY.GAMES. Link można następnie wykorzystać w dowolnych kampaniach reklamowych na platformach, takich jak Facebook, Google, kanałach streamingowych i blogach. Zakupy, które są następnie dokonywane za pomocą linku, automatycznie zapewniają 90% przychodów dewelopera.

Za pośrednictwem „Konta Twórcy” deweloperzy mogą również monitorować wszystkie ważne parametry dla swojej gry, w tym współczynniki klikalności, rejestracje, płacących użytkowników i liczbę powracających użytkowników. Dzięki tym danym deweloper może zmaksymalizować skuteczność swoich kampanii reklamowych, a także uzyskać dostęp do wyższego podziału przychodów.

Sklep MY.GAMES został uruchomiony w wersji beta w grudniu 2019 roku, stając się platformą dla wszystkich tytułów MY.GAMES, w tym niezwykle popularnej serii Conqueror's Blade oraz Warface. Sklep stale się rozwija, oferując ponad 150 tytułów od ponad 50 studiów i wydawców. Od czasu debiutu liczba zarejestrowanych użytkowników stale rośnie, zwiększając się trzykrotnie w pierwszym kwartale 2020 roku.

Oprócz nowej prowizji za ruch generowany przez deweloperów, MY.GAMES Store oferuje standardowy podział przychodów 70/30 dla zysków generowanych przez platformę. Przychody te są inwestowane w dalszy rozwój platformy i przyciąganie nowych użytkowników poprzez zróżnicowane działania.

Czyżby rósł nam konkurent dla Steama oraz Epic Games Store?