Moonlighter zapowiada się prześlicznie!

Z góry uprzedzam, że nie jestem obiektywny (nawet się nie staram!), gdy mam do opisania coś pixel artowego i do tego ładnie zrobionego. Dlatego czujcie się ostrzeżeni, bowiem zaśliniłem klawiaturę, patrząc na Moonlighter!

Co to takiego? Dzieło hiszpańskiego studia Digital Sun Games, które wydane zostanie przez naszych rodaków z 11 bit studios. Gatunkowo mamy tutaj wedlowską mieszankę RPG akcji oraz roguelike’a w stylu top-down. Taki indyk pełną gębą, ale za to jaki śliczny!

Poważnie, dawno nie widziałem czegoś tak ładnego. Ale, ale, wypadałoby napisać coś o fabule. Zatem wcielimy się w sklepikarza Willa, który marzy o wielkiej przygodzie i byciu bohaterem. Niestety, najpierw obowiązki, potem przyjemności. Miasto naszego herosa zwie się Rynoka i pełni rolę punktu zbiorczego poszukiwaczy przygód. Nie brakuje zatem osób zainteresowanych towarem w naszym sklepie.

Nie to jednak gra w duszy Willa, który po zmroku udaje się do okolicznych podziemi. Szuka tam wyzwania, walcząc z kolejnymi potworami, zdobywając doświadczenie oraz ekwipunek. Nad ranem znaleziony sprzęt zasila półki naszego sklepu, a nasz heros stara się wzbogacić. Prawdziwy bohater potrzebuje bowiem nie tylko umiejętności, ale i odpowiedniego oręża! To jednak dopiero początek, bowiem zabawa rozpocznie się wtedy, gdy Will będzie gotów zwiedzić tajemniczy loch, którego nikt jeszcze nie sprawdził…

Dla mnie to brzmi wspaniale! Co prawda nie otrzymamy otwartego świata, ale zamiast tego dostaniemy losowo generowane podziemia, zręcznościowy charakter walki oraz sporo opcji handlowych.

Co lepsze, deweloperzy sami przyznali, że inspirowali się kultową serią The Legend of Zelda, a także The Binding of Isaac, co widać już na pierwszy rzut oka. Premiera zapowiedziana została na 29 maja na PC, Switch, PS4 i XOne. Nie wiem jak Wy, ale ja biorę w ciemno!

[źródło: moonlighter.com]