Miłość w MMO jest… nudna
- Autor: Patryk "PefriX" Manelski
- Opublikowano: 17 Czerwiec 2018
- Komentuj 7
Znajdujemy się w kawiarni ”Love&Grind”, gdzie zakochane ptaszki mogą znaleźć chwilę spokoju. Menu bogate jest w różne słodkości, które idealnie wpasowują się w klimat lokalu. Zakochanych nie brakuje, chociaż naszą uwagę przykuwa pewna para nerdów. Tak, trolle postanowiły wyjść z piwnicy. Być może jakaś rocznica? Kto ich tam wie. Zobaczmy, o czym rozmawiają.
On: Moja piękna, ze wstydem to powiem, ale jednak gry to nie wszystko. Zobacz, jak tu ładnie, nawet w naszym World of Niecraft nie możemy spędzić razem tak fajnie czasu.
Ona: Przesadzasz misiu pysiu. Kończ swojego lukrowego pączka i wracamy do naszego MMO. Level sam się nie wbije!
On: A co z czasem spędzonym razem? Jesteśmy przecież w związku, powinniśmy robić coś więcej, niż tylko grać ze sobą!
Ona: Po co? W WoN masz wszystko, czego chcesz. Chadzamy na rajdy, swoją drogą słabo ostatnio healujesz, bawimy się w PvP, farmimy. Nawet w gildii jesteśmy. Czego chcesz więcej?
On: Bo ja wiem? Może tak jakiegoś uczucia, czy intymności?
Ona: No przecież robiliśmy w dwójkę Króla Liszaja, czy jest coś bardziej intymnego?
Przykład tego, że da się zrobić romantyczny duet dla par w grach MOBA.
On: Chodzenie razem za rękę, tak na przykład?
Ona: Naczytałeś się tych gazetek dla nerdów i teraz wymyślasz problemy.
On: Wcale nie! Po prostu miłość w MMO jest nudna. W jednej grze dodali możliwość umawiania się na randkę z NPC i wiesz co? W zasadzie nic z tego nie ma.
Ona: Głupia opcja. Przecież większość sieciowych RPG-ów ma system małżeństw. Nawet i my mamy te fajne pierścienie, co służą jako obrączki.
On: No rzeczywiście, rewelacja…
Ona: Misiaczku, zobacz, jakie dają statystyki i nawet zwiększają expa! Możemy nawet teleportować się do siebie. Praktyczna zabawka, prawda?
On: Słoneczko, ale gdzie w tym uczucie? No tak, pierścień fajny, ale co z tego?
Ona: No tak, do Ostrza Mrożonki to mu daleko, ale lepsze to niż nic!
On: Dla takiej pierdoły to każdy może złączyć się w parę, tylko po to, by dostać fanty. A nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie monitora!
Jeśli chodzi o ceremonię ślubu, to zazwyczaj trzeba liczyć na pomysłowość samych graczy.
Ona: A czy to ma jakieś znaczenie? Te małżeństwa to jedynie dodatek. Jak sobie dwóch Wojtków, co też mają dwanaście lat złączą w parę i poklikają, to co z tego?
On: No w sumie racja.
Ona: W naszej gildii wielu znajomych dla tego pierścienia i unikalnego tytułu wiąże się w growe małżeństwo. Przecież nie ma to i tak większego znaczenia.
On: No właśnie o to mi chodzi! Mamy MMO, coś socjalnego, a tak ważna rzecz nie ma żadnego znaczenia.
Ona: A czemu niby powinna mieć? Mamy sporo interakcji przecież. O, możemy iść razem w grze do karczmy i upić się!
On: No po prostu fantastycznie. A taki ślub? Ubieramy się w ładne stroje, trzy kliknięcia i już, jesteśmy związkiem. Czasem trafi się jakaś roleplayowa grupa, która odegra scenkę ze ślubem, ale to wszystko.
Ona: Tobie się naprawdę od tego grindu w głowie poprzewracało. Czego właściwie chcesz?
On: Czegoś innego, oryginalnego!
Ładne skórki to nie wszystko.
Ona: W jednej grze można było umówić się na randkę z Game Masterem! Trzeba było zainteresować GM-a fajnym prezentem, a potem zostaliśmy zabrani na romantyczną przechadzkę. I Ty twierdzisz, że to nudne?
On: Kropla w morzu łez! Przecież można byłoby dodać jakieś relacje, możliwości, czy inne rzeczy, a nie takie nudziarstwo. Dają tylko efekciarskie przedmioty, a resztę niech gracz załatwia sobie sam.
Ona: To na pewno przez ten nadmiar cukru zaczynasz tak marudzić. I pewnie jeszcze Half-Life 3 chcesz, nie?
On: A może ja bym chciał ożenić się z jakimś NPC?
Ona: To poszukaj sobie jakiegoś singleplayera, najlepiej od BioWarzywa. W MMO tego nie ma i nie będzie. Po co to komu, przecież grasz z ludźmi, a nie komputerem.
On: No właśnie, dlatego daliby więcej opcji na zawiązywanie relacji między nami! Unikalny tytuł i emotka trzymania się za ręce to śmiech na sali.
Ona: Rzuć jakimś pomysłem, a nie tylko marudzisz.
On: No, jakieś krótkie kampanie fabularne dla dwojga, zestaw misji skierowanych do pary. Mini-gierki lub atrakcje eventowe. Zwyczajnie chciałbym rozbudowania tego aspektu socjalnego, skoro spędzam z Tobą w grze całe dnie.
Niby MMO, ale socjalny aspekt jest bardzo ignorowany lub ubogi.
Ona: A Ty wiesz, że wtedy trzeba byłoby rozbudować go porządnie i wprowadzić multum dodatkowych rozwiązań, pysiaczku?
On: Tak, ale czemu jest to ignorowane? Mogliby dać jakieś skórki, fajniejszy wygląd umiejętności, czy cokolwiek. Socjal w MMO sprowadza się do gildii i tyle.
Ona: Pulpeciku, chyba zabiorę Cię do lekarza. Biadolisz od rzeczy i szukasz dziury w całym. Chcesz zrobić z tego Simsy?
On: Może trochę, zdecydowanie urozmaiciłoby to zabawę.
Ona: Dopij swoją gorącą czekoladę, a ja umówię nas na kolejny rajd. Zresztą, nie wiem czemu narzekasz. Nie pamiętasz już, że poznaliśmy się w Ligo Lego od RITO.
On: No tak i zobacz, jak skończyłem. Zarywam nocki z bandą nerdów, a ukochana zmieniła się w Południcę, której nie poznaję…
Ona: Oj tam oj tam. Skończyłeś? No to świetnie, zbieramy się.
On: No i super, czyli zamierzasz olać sprawę, tak?
Ona: W ramach romantycznego wypadu, najedziemy dzisiaj stolicę Alluchów, a co! A Ty narzekasz, że miłość w MMO jest nudna. Wystarczy trochę pomysłowości i wszystko się da.
On: Zaczynam wierzyć, że jedyna miłość to w Zakopanem…
Zostawmy naszych zakochanych samym sobie i sami zastanówmy się, czy miłość w MMO ma w ogóle znaczenie?
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze