Kto stanie na straży ludzkości?

  • Autor: Joanna Pamięta-Borkowska
  • Opublikowano: 05 Sierpień 2017
  • Komentuj 18

To nie jest zapowiedź kolejnej gry czy książki w klimacie science-fiction. To się dzieje w naszym świecie!

Jeszcze do 14. sierpnia potrwa rekrutacja, którą prowadzi NASA. Amerykańska Agencja Kosmiczna już jakiś czas temu rozszerzyła swoje pole działań, ale przyznajcie sami - nazwa stanowiska rozbudza wyobraźnię. Stanowisko nazywa się - Oficer Obrony Planetarnej.

Nie jest ono nowe, nie myślcie sobie. Obecnie zajmuje je Catharine Conley (ciekawostka: jej ojciec był konsultantem w Programie Apollo). Nie wiadomo jeszcze, czy nowa osoba dołączy do zespołu Conley, czy ją zastąpi.

Oto Catherine Conley, obecny oficer obrony planetarnej.

Oficer, jako osoba odpowiedzialna za cały glob, musi mieć godziwe wynagrodzenie, prawda?  Myślę, że 187 tysięcy dolarów pokryje wszelkie palące wydatki. Kontrakt zostanie zawarty na trzy lata, z możliwością przedłużenia o dwa kolejne. W tym czasie NASA planuje wysłać szereg misji, m.in. na jeden z księżyców Jowisza, Europę.

 

Co należy od obowiązków oficera?

W skrócie chodzi o to, by z kosmosu nie trafiło na Ziemię coś, co mogłoby jej zaszkodzić. Nie dotyczy to jednak tworów w stylu ksenomorfów czy innych istot pochodzenia pozaziemskiego (ok, pochodzenie obcego jest tutaj nieco skomplikowane, kto ogladał Prometeusza i njnowszy film Ridleya Scotta, ten wie, na czym polega problem ;-). Chodzi o wszelkiego rodzaju mikroogranizmy, nieznane nam bakterie czy zanieczyszczenia. Oficer musi mieć na uwadze wszelkie obce, niewidoczne dla oka, składniki organiczne, które kosmonauci mogą przywlec z prac w kosmosie - czy to na sobie, czy na sprzęcie, którego używają. NASA przestrzega w tym przypadku zasad opisanych w Traktacie o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku, zgodnie z którymi należy dbać o to, by poprzez podróże na różne planety nie wprowadzić zmian w środowisku, które na nich panują.

Ziemskie mikroogranizmy mogą stanowić niebezpieczeństwo dla mieszkańców innych planet...

Ale żeby nie było, że chodzi tylko o nasze bezpieczeństwo. Oficer obrony planetarnej ma obowiązek odwiedzać centra kosmiczne na całym świecie, analizować działanie maszyn, które trafią do Układu Słonecznego pod kątem zanieczyszczeń, które istnieją na Ziemi, a które mogłyby zakłócić delikatną biosferę panującą na innych plantach.

Wiele osób zgłosiło się do takiej pracy, m.in. ten oto 9-letni chłopiec. Zwróćcie uwagę na jedną z jego umiejętności, którą szczególnie podkreśla - dobrze sobie radzi w grach komputerowych!  Oczywiście, NASA muu odpisało.

Jeśli zastanawiacie się nad taką pracą, możecie sprawdzić, czy Wasze CV pokrywa się z wymaganiami. Pełen opis stanowiska znajdziecie tutaj.

A teraz pytanie do Was - jaką postać z gry komputerowej widzicie w tej roli?

[Źródło: msn.com,  vpsuperfanboy.com, cnbc.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze