Haven, czyli RPG dla zakochanych

  • Autor: Bartek Witoszka
  • Opublikowano: 11 Lipiec 2019
  • Komentuj 1

Zawsze ceniłem sobie deweloperów, którzy nie bali się eksperymentować i zamiast odcinać kolejne kupony od popularności jakiejś serii, tworzyli zupełnie nową markę, która nie ma nic wspólnego z ich poprzednim projektem. Tak było chociażby w przypadku Lucasa Pope’a, który po dużym sukcesie Paper, Please, zaszył się w swojej piwnicy na kilka lat i stworzył jedną z najlepszych gier 2018 roku. Mowa oczywiście o Return of the Obra Dinn, które na mnie, jak wielu recenzentach zrobiło ogromne wrażenie, a przy okazji było zupełnie czymś innym, niż poprzednia produkcja tego twórcy.

Podobną taktykę obrali również deweloperzy ze studia The Game Bakers, którzy w 2016 roku wypuścili na świat Furi, będącym ultra szybkim boss-rushem (nie, to nie oznacza gry w stylu Dark Souls, proszę się uspokoić) utrzymanym w neonowej stylistyce z niezwykle energetyczną ścieżką dźwiękową. Gra okazała się wielkim sukcesem, bo sprzedała się w nakładzie ponad trzech milionach egzemplarzy na wszystkich wiodących platformach, co jak na małą produkcję niezależną robi wrażenie. Tym bardziej cieszy więc fakt, że Haven będzie czymś zupełnie innym - a konkretnie kooperacyjnym erpegiem.

Haven, nowa gra od twórców Furi, to historia o budowania związku

W Haven przyjdzie nam poznać losy dwójki kochanków, którzy musieli opuścić swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania i udać się na opuszczoną planetę, by tam zacząć nowe życie. Brzmi trochę jak historia Romea i Julii, z tym że Yu i Kayemu udaje się przeżyć konfrontację z rodzicami. Oczywiście nie wiadomo czemu tak naprawdę musieli szukać szczęścia na zapomnianym przez wszystkich kawałku kosmicznej skały, ale skoro motywem przewodnim będzie związek naszych bohaterów, to chyba łatwo domyślić się, co mogło pójść nie tak. I choć sam szkielet fabularny jest dość prosty, to sposób w jaki będzie opowiadana historia może stanowić o największej sile Haven.

Ze zwiastuna opublikowanego wczoraj wynika, że związek Yu i Kayego będzie ukazany w bardzo obyczajowy sposób; mimo rozwiniętej technologii i wszystkich udogodnienień wynikających z faktu jej używania, największym problemem naszej parki mogą okazać się spory o wyrzucanie śmieci albo kłótnie ze, zdawać by się mogło, błahych powodów. Każdy kto kiedyś mieszkał z drugą osobą, którą teoretycznie zna i darzy jakimś uczuciem, wie, że czasem wystarczy powiedzieć o jedno słowo za dużo, by wywołać prawdziwą lawinę - i tyczy się to zarówno nas facetów, jak i Was dziewczyny. I to jest w sumie najpiękniejsze w związku - to ciągłe docieranie i poznawanie się - co, mam nadzieję, zostanie pokazane w nowej produkcji studia The Game Bakers.

Mało męskie? No i co z tego? Faceci też mają uczucia kurcze blade!

Heaven to kooperacyjna gra RPG od studia The Game Bakers

Haven, czyli kooperacyjna gra RPG, w minimalistycznej oprawie graficznej

Żeby jednak nie było za nudno, to oprócz budowania relacji, przyjdzie się nam też zmierzyć z lokalną fauną, a także zbierać surowce i przygotowywać z nich wszystko, co będzie potrzebne dwójce zakochanych. Walka mocno przypomina tą znaną z japońskich gier RPG - mi od razu skojarzyło się z serią Persona. Pod tym względem Haven nie będzie się raczej starało wymyślać koła na nowo i zaoferuje nam garść dobrze znanych mechanik, podszytych całkiem nieźle napisanymi dialogami. Oprócz tego będziemy też eksplorować planetę, ale ten aspekt zostanie na początku ograniczony tylko do terenów wokół schronienia naszych bohaterów.

Zarówno walka, jak i crafting nie wydają się szczególnie skomplikowane, co sugeruje, że i tak najważniejszą częścią gry będą rozmowy i budowanie relacji. Dzięki temu zostanie zachowane odpowiednie tempo rozgrywki i nie pojawią się sytuację, w kórych starcia z przeciwnikami przesłonią graczowi związek dwójki bohaterów. Choć ten i tak będzie zapewne podkreślany na każdym kroku - w zwiastunie jest nawet scena, gdzie podczas lotu Yu i Kay łapią się za ręce i razem płynął przez ocean zieleni. Słodkie, prawda?

Heaven posiada grafikę zbliżoną do No Man's Sky i The Legend of Zelda: Breath of the Wild

A to wszystko w oszczędnym, ale nie przegadanym stylu graficznym, który przywodzi mi na myśl No Man’s Sky i The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Wygląda to naprawdę przepięknie, czego całości dopełnia przyjemna ścieżka dźwiękowa.

Mimo że grę najlepiej będzie przechodzić z jakąś drugą osobą, to nic nie stoi na przeszkodzie, by grać w nią samemu. Sama kooperacja zapowiada się dobrze i już widzę oczami wyobraźni jak pogrywam w Haven z jakąś znajomą, która wcale nie musi być zapalonym graczem. Właśnie dzięki tym prostym mechanikom tytuł wydaje się idealny zarówno dla tych doświadczonych, jak i totalnie casualowych graczy. Może nawet redaktor naczelna Kamila będzie chciała pograć, kto wie?

Według karty Steam, gra będzie miała swoją premierę dopiero w 2020 roku, ale demo gry będzie można ograć na tegorocznym PAX West, które startuje już 30. sierpnia.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze