Hakerzy latają za darmo

Hakerzy to nie zawsze są ludzie, których jednym celem jest wyrządzenie jakiś szkód. Czasem zdarza się sytuacja, że dzięki nim wszyscy możemy czuć się bezpieczniej. Nie mówię tu o ludziach pokroju ekipy Lizard Squad, którzy pod pozorem ''dbania o naszą prywatność'' w rzeczywistości spełniają swoje zachcianki i pompują własne, ogromne już, ego. Amerykańska linia lotnicza United padła niedawno ofiarą ataku, w wyniku którego włamano się do serwerów firmy. Niepowołani intruzi mieli dostęp do całego systemu i mogli swobodnie grzebać w nawet najważniejszych dla linii lotniczych plikach. Co ciekawe uzyskane przez nich informacje nie trafiły do sieci, by każdy mógł zobaczyć jak źle zabezpieczona jest firma, a zostały przewoźnikowi ''zwrócone'' z adnotacją mówiącą o lukach w ich systemie bezpieczeństwa. Co na to firma lotnicza? Dzwoni na policję? Do FBI? Nie! Wynagradza krewkich komputerowców milionem darmowych mil, które panowie mogą wykorzystać latając liniami United. Jeśli obwód Ziemi to około 24 tysiące mil to wychodzi, że bohaterowie włamu mogą latać z free niemal do końca życia. Z całej tej sytuacji cieszy się branża lotnicza, a w szczególności ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo lotów. ''Takie akcje jak wynagradzanie hakerów za wynajdowanie luk jest jak najbardziej w porządku. Dzięki temu cały internet jest bezpieczniejszy'' mówi cytowana przez BBC Dr Jessica Barker, która zawodowo zajmuje się doradzaniem w gestii bezpieczeństwa. Sama idea wynagradzanie hakerów nie jest nowa. Podobny system stosują tacy giganci jak Google czy Yahoo, jednak w ich wypadku to nagroda pieniężna ma skłonić hakera do dyskretnego obchodzenia się z danymi uzyskanymi w wyniku włamu. Oczywiście istnieje także druga strona medalu. Eksperci zauważają, że takie praktyki mogą skłonić firmy do rezygnacji z zatrudniania profesjonalistów od cyberbezpieczeństwa w zamian polegając na ''zewnętrznych konsultantach'' (czytaj: hakerach działających na własną rękę), którzy w ostatecznym rozrachunku są znacznie tańsi. [źródło: bbc.com]