Gamescom 2018 subiektywnie

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 24 Sierpień 2018
  • Komentuj 6

Powoli kończymy przygodę z Gamescomem. Nagrody przyznano, trailery pokazano, branża powoli się rozjeżdża. W redakcji postanowiliśmy podsumować to co w Kolonii pokazano i dorzucić kilka słów naszego własnego komentarza. Wraz z Michałem i Patrykiem wybraliśmy po dwa trailery - jeden, który nam się podobał i drugi, który nieco zawiódł. Zaczynamy!

Patryk 

Na Minus: Overwatch – film animowany: Wschodząca Gwiazda

Na pierwszy ogień idzie filmik, który muszę opluć. Nie znajduję bowiem innego słowa na opisanie tego, co zafundował nam Blizzard. Nowy film animowany ”Wschodząca Gwiazda” ma tylko jeden element, który mi się podobał – oprawę graficzną. Animacja jak to zwykle u Blizzarda bywa, stoi na najwyższym poziomie. Niestety, cała reszta wywołała u mnie nieprzyjemny zgrzyt zębów.

I to nie tak, że historia D.Vy, a raczej Hany Song jest słaba. Zwyczajnie w tym momencie kompletnie nie pasuje do uniwersum. Gdyby firma zdecydowała się wydać ten materiał, jako pierwszy z serii filmów animowanych, to nie byłoby problemu. A tak moja wizja (jak się okazuje, nie tylko) bohaterki Overwatch-graczki została zmieszana z błotem.

D.Va okazuje się swoistym Batmanem! Nastolatka walczy z omnikami przy każdej okazji, ale gdy ma chwilę spokoju, zamyka się w swojej ”jaskini”, aby dłubać przy mechu (czegoś takiego spodziewałbym się po Brigitte). Kompletnie nie współgra mi to z wykreowanym do tej pory obrazem postaci. Hana Song miała być graczką, a zostaje superbohaterką, która ze wszystkich sił walczy ze złem i występkiem. Miałem nadzieję na kogoś pokroju Toniego Starka, który łączy bycie Iron Manem z życiem publicznym. Dostałem jednak coś typowego.

Na koniec dodam, że miejscem akcji jest Korea Południowa, czego kompletnie nie widać po bohaterze drugoplanowym. Praktycznie nic nie wskazuje na to, że znajdujemy się w Azji. O wystających z mecha rączkach D.Vy (do tej pory mi to nie przeszkadzało) nawet nie wspominam – na logikę powinny zostać urwane przy pierwszej, lepszej okazji.

Już kończę się znęcać! Moje oczekiwania co do następnego filmu animowanego Overwatch pewnie były zwyczajnie zbyt wysokie. A wszystko przez to, że taki Reinhardt wzbudzał emocje, a Hana Song? No, niczego nie wniosła do mojego życia. Prócz nowego słowa - PIĆKO!

Na plus: A Plague Tale: Innocence

Doprawdy nie wiem, jakim cudem A Plague Tale: Innocence od Asobo Studio uciekło mi podczas tegorocznych targów E3. Na szczęście przybył Gamescom i miałem wyśmienitą okazję przyjrzeć się szczurom w akcji. Tak, w tej produkcji doskonale odczujemy, co oznacza zostać zaszczutym.

Średniowieczna Francja, opanowana przez szczury oraz epidemię dżumy, nigdy nie wydawała mi się tak interesująca. Co prawda obawiam się, że rozgrywka będzie niezwykle monotonna, tak sama walka o przeżycie może być ciekawym doznaniem.

Zabrzmię pewnie jak jakiś zwyrol, ale możliwość przejścia przez pole usłane trupami jawi mi się jako niezwykle interesujące doświadczenie. Mam przy tym nadzieję, że gra pozwoli ”wgryźć się” w psychikę Amicii oraz Hugo (bohaterowie tytułu) – nie tylko ciekawi mnie świat widziany ich oczami, ale o wiele bardziej fascynujące wydają mi się ich odczucia oraz emocje. Same szczury z kolei stanowią doskonałe, żywe tło wydarzeń.

Czy wyjdzie z tego smakowity horror? Mam na to szczerą/szczurzą nadzieję. Gryzonie boją się ognia, więc naturalnie szukać będziemy źródła światła, aby się przed nimi uchronić. Zabawnie robi się w sytuacji, gdy natkniemy się na innego ocaleńca z pochodnią – zabranie mu jej sprowadzi na niego rychłą śmierć. Tak, ten trailer wzbudził we mnie niezdrowe emocje!


Adam

Na plus: The Settlers

Tutaj trudno mi o obiektywność. W pierwszą część Osadników grałem jeszcze na Amidze 500. Było to ponad 20 lat temu, i choć nie rozumiałem nic z tego co działo się na ekranie, bo wszystkie komendy były po angielsku, to szybko zakochałem się w tej serii. Najwięcej czasu spędziłem oczywiście przy Settlers III, potem seria poszła w nieco inną stronę i moim zdaniem zatraciła swoją magię. Próbowałem jeszcze dać szansę Settlersom z cyferką ‘’7’’, ale magii już nie było.

Teraz Blue Byte zaprezentowało nam kolejną, ósmą już, odsłonę Osadników, choć tym razem postanowiono pozbyć się numerka. The Settlers jawi się jako powrót do korzeni serii, nad grą pracuje Volker Wertich, czyli facet w którego głowie powstali pierwsi Settlersi. Nowy trailer wydaje się to potwierdzać - nasi osadnicy wydają się żyć swoim własnym życiem, każdy zajmuje się swoimi sprawami. Bitwy nie wyglądają zbyt okazale, ale przecież to nie o walkę, a o rozwój swojego państewka w Settlersach chodzi. Czekam. Bardzo.

Na minus: World War 3 od Farm 51

Strasznie kibicuję tej grze. Miałem nawet okazję pobiegać chwilę po pustej jeszcze wtedy Warszawie podczas zamkniętego pokazu WW3 na tegorocznym IEM. Gra zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie, choć graficznie widocznie odstawała od najnowszych mega produkcji typu Battlefield czy Call of Duty.

Wtedy mi to zupełnie nie przeszkadzało - mechaniki, jakie obiecywali (i patrząc na trailery i materiały Kromki, dostarczyli) nam twórcy miały zrekompensować wygląd rodem z Battlefielda 3 i 4, a więc już gier nie młodych.

Tymczasem gameplay z Gamescomu, choć dynamiczny, totalnie mnie nie zachwycił. Z jednej strony ciężko wskazać na jakiś konkretny powód - może to sposób, w jaki poruszają się postacie, może chodzi o ogólny feeling gry. A może o jej ‘’taniość’’.

Nie zrozumcie mnie źle - bardzo mocno trzymam kciuki za WW3 i Farmę, ale bardzo nie chcę żeby okazało się, że porwali się z motyką na słońce. W porównaniu do DICE czy Activision, Farm 51 dysponuje ułamkiem środków, jaki na rozwój swoich gier mogą przeznaczyć giganci. Życzę WW3 żeby zdołało unieść hype, jaki się wokół gry wytworzył, bo jeśli nie,  to szybko zostanie zjedzona przez swoich większych braci tworzonych przez konkurencję.


Michał

Na plus:  Destiny 2: Porzuceni

Film wprowadzający do Destiny 2: Porzuceni. Nie ukrywam, że jestem fanem serii (mimo że dwójka była lekkim rozczarowaniem), a zwłascza postaci Cayde'a 6, który to w zbliżającym się rozszerzeniu odegra znaczącą rolę. Dlatego też micha mi się cieszy, jak widzę tak świetnie zrealizowany trailer - detale, animacja, historia - te elementy bardzo mi się tutaj spodobały i hype na Porzuconych wzrósł jeszcze bardziej.

Na minus:  Tom Clancy's The Division 2

W jedynkę grałem bardzo wiele godzin, dwójkę również zamierzam mocno ograć, ale ten trailer był jakiś taki bez wyrazu. Nie mówił zbyt wiele o fabule, poniekąd wyglądał jak każdy poprzedni trailer tej serii. Zawiodłem się, ale mam nadzieję, że Ubi się zrehabilituje i dostarczy naprawde świetną grę.


Jak Wam podobał się tegoroczny Gamescom? Macie swoje ulubione trailery?

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze