Fani piłki protestują przeciwko esportowi

Ostatnio esport jest atakowany z różnych stron i na różnych frontach. Parę dni temu pan Krasko, prowadzący Dzień Dobry TVN u boku Kingi Rusin zaatakował swoich gości (popularnego komentatora Kubika i Aleksandra Szlachetko), nie dając im dojść do słowa i dając upust swojemu ignoranckiemu podejściu. Chociaż Kinga starała się strofować kolegę i zbywać jego zachowanie żartami, to ostatecznie goście zostali przygnieceni falą cynicznej krytyki. 

Zobacz rozmowę w Dzień Dobry TVN

Jednak wiele osób zaczyna dostrzegać potencjał esportu, a telewizje zaczynają transmitować coraz większe rozgrywki. Z całkiem dochodowego tortu skubnąć nie od dziś chcieli też ludzie z branży piłkarskiej. Jedna z drużyn (FC Basel), które brały udział w zbojkotowanym meczu, posiada własną drużynę, grającą w Fifę.  

Niecodzienne wydarzenia miały miejsce na stadionie w Szwajcarii. FC Basel i Young Boys w trakcie meczu zostali obrzuceni piłkami tenisowymi i... Padami. Dla nas symbol gejmingu, dla kibiców piłki nożnej symbol hańby dla słowa sport, zawartego esportowych rozgrywkach. Pady lecące na murawę oraz wielki znak stopu miały przekazać drużynom rozczarowanie fanów ''jedynego, prawdziwego sportu'', zwłaszcza drużynie FC Basel, która posiada własną reprezentację w grze Fifa.

Obrażeni kibice pokazali światu czym różnią się fani esportu od klasycznych ''kiboli'', przerywając mecz swoim zachowaniem. Obie drużyny zapłacą karę za zachowanie swoich kibiców, a ich niechlubny protest stanie się nauczką dla innych.

Co myślicie o takich akcjach? Faktycznie mają się o co obrażać, czy jak pan Kraśko wykazują się zwykłą ingorancją?

[Źródło: gamingsociety.pl]