Dwa zdania o... Driftland!

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 02 Grudzień 2017
  • Komentuj 2

''Boże, ale to je dobre'' musi po spotkaniu Driftland powiedzieć człowiek, który swego czasu całe godziny spędzał przy pierwszej i drugiej części Majesty. Serio, jeśli mieliście styczność z tymi tytułami, to po Driftland możecie sięgnąć bez jakiegoś specjalnego namysłu - ta gra jest tego warta. Oj, tak, bardzo warta. -Adam

Ekipa odpowiedzialna za Driftland.

Fenomen Driftland odkryłam już na PGA (o czym możecie poczytać tutaj), jednak brakowało mi w redakcji kogoś, kto popadnie w zachwyt równie wielki co mój. Długo zastanawiałam się, jak wkręcić Adama i Asię w zajawkę na ten nowy tytuł. Lepszej okazji niż wejście gry we wczesny dostęp być nie mogło. Adam połknął haczyk i teraz razem możemy wesoło świergotać o jej zaletach. Alleluja! Co jest tak wybitnego w grze Star Driftersów?

Zacznijmy jednak od początku. Driftland to klasyczna wydawałoby się gra 4X (ekspansja, eksploracja, eksploatacja i eksterminacja), ale przy bliższym poznaniu przekonacie się, że macie przed sobą tytuł, który w świetny sposób łączy ze sobą kilka znanych z innych gier elementów. W grze wcielamy się w przywódcę jednej z dostępnych ras pochodzących ze świata fantasy (na razie są to ludzie i elfy, ale jak gra wyjdzie z Early Access to pojawią się nowe), którzy zamieszkują tajemniczą krainę pełną lewitujących wysepek zwaną Dritfland. Każda z wysepek oferuje inne zasoby (złoto, drewno, węgiel, żelazo, kamień, mana i inne), ale zanim się do nich dobierzemy, to trzeba wysłać tam naszego sługę by zbadał na co dokładnie możemy po zajęciu wysepki liczyć. Dzięki obecnej w grze magii możemy zmieniać układ położenia wysepek i przyciągać je bliżej naszych granic. Wtedy wystarczy wybudować most i viola - właśnie staliście się właścicielami nowej latającej parceli.

Na niej stawiacie nowe domy służące rozwojowi Waszej populacji. Dzięki nowym osadnikom Twoi obywatele będą się szybciej rozmnażać, dzięki czemu wpływy do królewskiej kasy będą większe, a Wy zyskacie większą ilość pracowników do obsługi budynków produkcyjnych. Ale tutaj uwaga! Jeśli nie zadbacie o zrównoważony rozwój i wszystkich swoich obywateli poślecie do roboty, to nie będzie komu zostać w domu i płodzić dzieci. W efekcie w zastraszającym tempie zaczniecie tracić złoto i jeśli szybko nie zmniejszycie ilości zatrudnionych, to gra zakończy się dla Was nad wyraz prędko. Na szczęście jest jeszcze jeden, nazwijmy go ratunkowy, sposób na pozyskiwanie niezbędnych surowców - targ. To ta nim wymienić posiadane przez Was z dużych ilościach materiały, na te których potrzebujecie najbardziej. - Adam

Kiedy promień obejmie całą wyspę...

Jak sam tytuł gry wskazuje, świat opiera się na wyspach, które dryfują sobie gdzieś w stratosferze. Głowy czterech ras doprowadziły do rozpadu planety, a świat pogrążył się w chaosie. Magia wygasła, ludzie zamienili się w barbarzyńców, a stare waśnie i sojusze straciły już swoją ważność. Magia wróciła, a my musimy złączyć elementy rozbitej planety pod naszym, jakże światłym, dowództwem. 

Adam całkiem nieźle opisał latające wyspy. Bardzo ważne jest jednak to, że każda zawiera swój unikalny kształt i za każdym razem, zaczynając nową grę zobaczycie zupełnie inny świat. Jest to o tyle ważne, że każda wyspa sąsiadująca z naszymi idealnie pasuje do sąsiadek. Dzęki temu możemy powiększanie swojego królestwa przypomina nieco układanie puzzli. Daje ogromną satysfakcję i cudowne doznania estetyczne. Spójrzcie tylko, jak zjawiskowe jest terraformowanie wyspy o innym klimacie na ten, odpowiadający naszej rasie.

... dzieje się magia!

Nie jesteśmy w stanie pokazać Wam tego na sreenach, ale gra ma jeszcze jedną cechę, która sprawia, że chce się grać. Tempo. Wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, więc możemy zwiedzać nasze wysepki i delektować się widokami. W tym czasie nasi mieszkańcy żyją swoim życiem, od czasu do czasu wykonując nasze polecenia, jak eksploracja czy wyszukiwanie niezbędnych minerałów. Wszystko jest lekko senne i spokojne. Taka chwila wytchnienia tylko dla Was. 

Żołdaków możemy co najwyżej zachęcać do wykonania określonych czynności, jak eksploracja czy wydanie bitwy, poprzez ustanawianie na polu gry znaczników o określonej wartości w złocie - jeśli nagroda za wykonanie zadania jest wystarczająco duża, to bohaterowie chętnie, i licznie, wezmą udział w queście. Jeśli Wasz zapas złota pozwala na wyznaczanie dużych nagród, to warto to zrobić - za zarobione pieniądze bohaterowie mogą później dokupować nowe, potężniejsze przedmioty, dzięki którym będą bardziej skuteczni w walce. - Adam

 Nasze jednostki mogą dosiadać latających stworzeń, kruków, orłów a nawet... smoków!

Strasznie mi się spodobało, że każdy taki latający stwór potrzebuje swojego jeźdźca. Ci rekrutują się z posiadanych już rycerzy, magów i łuczników. Po ‘’wyprodukowaniu’’ smoka w miejsce leża udaje się jeden z naszych bohaterów by dosiąść zwierzę. Po połączeniu powstaje szybka jednostka idealna do eksploracji i działań zaczepnych. W zależności od tego który z naszych bohaterów stanie się jeźdźcem, to takie duo ma różne umiejętności - jeśli będzie to rycerz, to zyskujemy jednostkę do walki bezpośredniej, ale jeśli na grzbiecie potwora znajdzie się łucznik, to dostaliście świetną jednostką do walki dystansowej. - Adam

Już podczas PGA twórcy zapowiedzieli, że będą brać pod uwagę wszystkie wskazówki dotyczące ulepszenia dzieła. Sami mieli wiele pomysłów i z czasem wprowadzają je w życie. Early Access jest doskonałym sposobem, by zebrać wszystkie wiadomości od fanów i dopracować tytuł do maksimum. Z pewnością wypytamy twórców o rozwiązania niektórych zagadnień na wywiadzie, który odbędzie się na naszym redakcyjnym kanale Twitch już w środę o 21. Zapraszamy Was serdecznie, bo warto posłuchać ludzi pełnych pasji i prawdziwych zajawkowiczów. Adam podaje przykładowe problemy, z którymi zetknął się w czasie planowania swojego imperium.

Układem wysepek można bawić się jak puzzlami

Wydaje mi się, że brakuje jeszcze kontry na niektóre z czarów. Przykładowo - w grze istnieje możliwość wysłania naszych jednostek na wielkie dystanse za pomocą magii. Niepotrzebne są mosty, wystarczy otworzyć magiczną bramę i już możecie znaleźć się w sercu bazy przeciwnika. Przekonałem się o tym, kiedy zewnętrzny krąg moich latających wysp ustawiłem w taki sposób, żeby za pomocą sporej ilości budynków obronnych stanowił swoistą barierę przed nadciągającym przeciwnikiem. Dodatkowo moimi ‘’produkcyjnymi’’ wyspami odleciałem od owej bariery myśląc, że jakikolwiek atak musi najpierw przejść przez ten silnie ufortyfikowany teren. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy nagle w centrum mojego królestwa otworzyła się brama z której wyszli bohaterowie przeciwnika siejąc zniszczenie wśród najważniejszych budynków. Jak temu zapobiec? Na razie jeszcze sposobu na to nie odkryłem.

Ale! W teorii możemy przemieszczać nasze wysypy po całej planszy w dowolny sposób. Jednak robienie tego z każdą wyspą z osobna jest męczące i czasochłonne, szkoda że nie ma możliwość przemieszczania kilku wysepek na raz. Dzięki temu moglibyśmy utrzymywać nasze terytorium w ciągłym ruchu przez co ustalenie jego lokalizacji byłoby trudne, a wysłane ''na ślepo'' przez bramę w miejsce gdzie kiedyś była nasza baza jednostki spadałyby w przepaść. - Adam.

Póki co mamy dwie rasy, ludzi i mrocznych elfów.

Wyjątkowo przyjemnie gra się w grę, w której stworzenie włożono tyle miłości i zaangażowania. Oboje z Adamem przyznajemy bez bicia, jesteśmy zachwyceni i spędzimy przy niej jeszcze wiele, wiele godzin. Spodoba się prawie każdemu, nawet takiemu opornemu na RTS-y gamoniowi jak ja. To jest po prostu najlepszy tytuł roku w polskiej branży, a przejście obok niego obojętnie jest grzechem. 

Ogólnie powiem tak: jestem zachwycony. Dawno nie grałem w tak dobrego RTSa, klimat pasuje mi wyjątkowo, sposób w jaki ''kierujemy'' jednostkami w grze również. Nie mogę się też doczekać środowego wywiadu z twórcami Driftland, na który przy okazji serdecznie Was zapraszam! - Adam

Grę możecie kupić tutaj w promocji 10%.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze