Disney zakasował rok 2018

Rekordowe przychody Disneya firma zawdzięcza 10 produkcjom. Tyle też filmów pojawi się w tym roku, więc istnieje realna szansa na pobicie wyników finansowych. 

Chociaż globalny zarobek firmy to 7,3 miliarda dolarów, to wciąż jest to wynik niższy o 300 milionów niż dwa lata temu. Wtedy globalne przychody sięgnęły 7,6 miliarda dolarów, zawdzięczając to zapewnie Vaianie, Zootopii oraz Rogue One. 

Jednak to właśnie w 2018 roku padł rekord dochodów Disneya w USA, gdzie gigant zarobił 3,092 miliarda dolarów. Widocznie Amerykanie lubują się w Iniemamocnych 2, filmie o Hanie Solo czy kolejnych Avengersach: Infinity War. Warto też zaznaczyć odświeżoną klasykę, czyli nowy film o Kubusiu Puchatku i głośną Czarną Panterę.

Nie były to spektakularne premiery, przynajmniej nie aż takie, jakie Disney planuje na rozpoczęty właśnie rok. Już za chwilę do kin wejdzie kolejna część Avengersów, a po niej kultowe klasyki bajkowe w formie live action. W maju zobaczymy Alladyna, w lipcu Króla Lwa, którego trailer wciska w fotel oraz Kim Possible. Do tego Frozen 2, a jak wiemy pierwsza cześć była strzałem w dziesiątkę, przynoszącym obłędne dochody. Toy Story 4, Star Wars 9. Do tego wszystkiego prawdopodobnie zobaczymy w grudniu nową wersję 101 dalmatyńczyków pod tytułem Cruella oraz Księgę Dżungli 2. Będzie szaleństwo, a kilka nienazwanych jeszcze tytułów wciąż wisi pod znakiem zapytania.

Zapowiada się na ciąg dalszy triumfu Disneya, a przychody z samego Króla Lwa mogą ustawić firmę po raz kolejny na pidestale przychodów.

[Źródło: ew.com, digitalspy.co]