_FkDXqA8
Mało która gra komputerowa kojarzy się z wojskiem tak bardzo jak seria Call of Duty. Dlatego Activision Blizzard postanowiło założyć specjalną organizację, która dbałaby o byłych żołnierzy.
Każdy z nas lubi sobie od czasu do czasu odpalić jakiegoś shootera i choć przez chwilę poczuć się jak żołnierz elitarnej jednostki sił specjalnych, od którego zależy przyszłość świata. Kiedy przejdziemy kampanię odkładamy grę na półeczkę i dalej żyjemy swoim życiem.
Weterani wojenni mają jednak inny kłopot - gdzie znaleźć normalną pracę, kiedy przez większość swojego zawodowego życia było się szkolonym, nie owijając w bawełnę, do zabijania? Byli żołnierze skarżą się, że nikt nie chce brać ich na poważnie i dać im szansy na prawdziwą pracę po zakończeniu kariery w wojsku.
I tutaj do gry wchodzi założona przez Activision Blizzard organizacja Call of Duty Endowment, która ma na celu umożliwienie byłym wojskowym start w życiu ''
po wojsku''. Endowment działa już od trzech lat, jej celem jest znalezienie pracy dla 50 tysięcy byłych wojskowych, służących w amerykańskich siłach zbrojnych. Cel ma zostać osiągnięty przed 2019 rokiem.
''
Starania Endowment mają bezpośredni i pozytywny wpływ na życie ludzi, którzy dali nam tak wiele'' mówi Bobby Kotick, szef Activision Blizzard. ''
Stopa bezrobocia wśród weteranów jest wyższa niż średnia krajowa, my poświęcamy się temu, by osiągnąć nowy, ambitny cel jakim jest znalezienie pracy dla 50 tysięcy weteranów'' dodaje Kotick.
Endowment współpracuje z dziesięcioma organizacjami weteranów z całych Stanów i przeznaczyła na pomoc dla nich około 21 milionów dolarów. Żeby jednak liczyć na pomoc Activision Blizzard żołnierz musi udowodnić, że na pomocy mu zależy, to jest: dokształcać się. Do tej pory z programu skorzystało 25 tysięcy byłych żołnierzy.
''
Znalezienie dobrego zatrudnienie jest jednym z ważniejszych punktów przejścia między życiem wojskowym, a cywilnym'' mówi generał piechoty morskiej James L. Jones. ''
Call of Duty Endowment naprawdę robi różnice w życiach tysiecy weteranów i ich rodzin''.
I nawet jeśli Endowment to jedna z wielu PRowskich sztuczek światowych wydawców gier w celu podniesienia swojej wartości wśród, wcale przecież nie tak małej, grupy byłych wojskowych, to i tak na program należy popatrzeć z uznaniem.
Czy taka inicjatywa trafi kiedyś do Polski? Weteranów u nas nie brakuje!
[źródło:
callofdutyendowment.org,
businesswire.com]
Komentarze