Co wiemy o Elden Ring?

Tak, ja wiem, dla większości z Was najważniejszym punktem konferencji Microsoftu było pewnie ogłoszenie daty premiery Cyberpunka 2077 przez Keanu Reevesa. Równie dużą petardą okazało się także pokazanie pierwszego zwiastuna Elden Ring, czyli nowego projektu From Software, studia odpowiedzialnego za serię Souls, a także Bloodborne i niedawno wydanego Sekiro: Shadow Die Twice. Projekt jest o tyle interesujący, że oprócz Hidetaka Miyazakiego, ojca serii, pracuje przy nim także Gorge R. R. Martinem, czyli autor szalenie popularnej “Pieśni Lodu i Ognia”.

Problem w tym, że zwiastun, zgodnie z tradycją zapowiedzi From Software, nie mówi nam nic o tym czym będzie Elden Ring ani w ogóle, o co w tej grze chodzi. Taka forma zapowiedzi może się nie podobać, bo w końcu po co nam filmik, z którego nic nie wynika? Fani Soulsów już wysnuli bardzo wiele teorii o Elden Ring, ale ciągle są to tylko dywagacje społeczności, które równie dobrze mogą okazać się nieprawdą. Na szczęście z pomocą przychodzi pan Miyazaki, który podczas E3 udzielił kilku wywiadów, z których można dowiedzieć się co nieco o jego nowej grze.

Czym będzie Elden Ring?

Pracę nad projektem zaczęły się tuż po wydaniu ostatniego DLC do Dark Souls 3, co oznacza, że powstała równocześnie z Sekiro: Shadow Die Twice. Twórca po części potwierdził to, co od jakiegoś czasu mówiono o Elden Ring (informacje o grze wyciekły jeszcze przed E3) - będzie to action erpeg w stylu Souls, w którym powróci system podziału na kilka klas broni i magię. Jest to o tyle ważne, że w późniejszych odsłonach serii magia nie miała aż takiego znaczenia podczas starcia. Czyżby powrót do korzeni?

I tak jednak najważniejszą informacją wydaje się ta o znacznie bardziej otwartej strukturze świata. Zdaniem Miyazakiego będzie to największa gra, jaką dotychczas stworzyli, która pełna będzie dużych lokacji ze specjalnie przygotowanymi warowniami. Seria Souls słynie z genialnego wręcz projektu lokacji połączonych ze sobą skrótami. W Elden Ring poszczególne lokacje mogą być nieco mniejsze, ale będzie ich po prostu więcej i najpewniej rozrzucone na znacznie większym obszarze. Stąd obecność konia w grze, którego Miyazaki zapowiedział.

Przed wydaniem Sekiro obawiałbym się, o jakość wykonanie naszego zwierzęcego towarzysza, ale teraz można być o niego spokojnym. “Shadow Die Twice” to znacznie bardziej dynamiczna gra od miejscami drewnianego Dark Souls, nie wspominając już o Demon's Souls - twórcy powinni sobie poradzić z tym segmentem rozgrywki.

A co z Georgem Martinem?

From Software odezwało się do pisarza w sprawie pracy nad zupełnie nowym projektem Dark Fantasy. Nie ma się w zasadzie, co dziwić - po komercyjnym sukcesie “Gry o tron” wybór był dość oczywisty. Autor słynie z budowania bardzo wiarygodnych światów i dobrze zarysowanych postaci, a umówmy się, że to drugie nie było nigdy mocną stroną serii Souls.

Owszem, pamiętaliśmy je, ale tylko dlatego, że tych NPCów było raptem kilku w całej grze. W Elden Ring ma się to zmienić, co oczywiście przyjmuję jako dobry omen. Oprócz tego, pisarz ma się też zająć tworzeniem mitologii do zaprojektowanego przez Miyazakiego świata, którą gracz będzie odkrywał (mitologię) za pomocą eksploracji.

Oczywiście twórca serii Souls podkreśla, że jest wielkim fanem dorobku literackiego Martina, jak i serialowej adaptacji jego najpopularniejszej powieści, czyli “Pieśni Lodu i Ognia”. Ciekawe, czy Martin mógłby powiedzieć to samo o Dark Souls czy Bloodborne…

Z jednej strony Elden Ring zapowiada się jako krok wstecz w stosunku do niedawno wydanego Sekiro: Shadow Die Twice, które było nastawione na akcję czy wyraźniejsze zarysowanie postaci. Z drugiej zaś może wyznaczyć zupełnie nowy standard i wyznaczyć nową ścieżkę rozwoju dla deweloperów z From Software. Jak będzie naprawdę przekonamy się… No właśnie, nie wiadomo kiedy się przekonamy, bowiem data premiery nie została jeszcze ogłoszona.

[Źródła: Xbox Wire, IGN]