Co było strzałem w stopę?

Nie jestem chyba jedyną osobą, która sporo sobie obiecywała po grze polskiego studia CI Games - Sniper: Ghost Warrior 3. Niestety, studio boleśnie przekonało się, że trzeba mierzyć siły nad zamiary...

Otwarty świat - super, ale nie jest konieczny...

Niedawno studio otwarcie przyznało się, że popełniło błąd próbując za wszelką cenę dorównać standardom gier AAA. Wiemy, że teraz na topie jest obiecywanie otwartego świata. Sandboxy królują, co nie zawsze wychodzi im na dobre. W produckji CI Games sporo jest błędów i niedoróbek, co zaowocowało niższą od oczekiwanej sprzedażą. 

Marek Tymiński dla serwisu Eurogamer mówi: ''Kiedy rozpoczęliśmy produkcję SGW3, zdecydowaliśmy się na stosunkowo dużą skalę gry z otwartym światem, która, jak się okazało, była zbyt ambitnych założeniem, zwłaszcza w założonych przez nas ramach czasowych''.

Lords of the Fallen 2 - na to czekamy

Studio zapowiada, że zrezygnuje z gier klasy AAA na rzecz mniejszych projektów. Dobrym pomysłem mogłoby być odejście od wspomnianej na początku artykułu idei otwartego świata na rzecz otwartych misji. Dla graczy bardziej liczy się klimat i zrównoważona, pozbawiona bugów rozgrywka, a nie kilometry, które muszą pokonać od jednego celu do drugiego.

Na szczęście firma nie poddaje się, tylko postanawia wyciągać naukę z własnych błędów. CI Games planuje od 2018 roku wydawać minimum jedną grę rocznie, pracuje nad sequelem Lords of The Fallen, kolejną grą w klimacie Snipera, a do końca 2017 roku będą wypuszczać update'y do Sniper Ghost Warrior 3. 

[Źrodło: eurogamer.net, gameguru.ru]