Chiny blokują granie z cudzoziemcami

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 17 Kwiecień 2020
  • Komentuj 0

Chiny to specyficzny kraj, rządzony twardą, totalitarną ręką. Obywatele ograniczani są tam w niemal każdym, możliwym aspekcie życia. Dotyczy to również graczy i poniżej przytoczę Wam kilka takich przykładów. Nie będzie to żadna rozprawka, a jedynie próba pokazania, co tam się w Chinach dzieje w świecie growym. Równocześnie potraktujcie to, jako przestrogę, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś u nas wpadnie na podobnie „genialne” pomysły.

Cenzura pogania cenzurę, czyli koronawirus w akcji

Świat trawi pandemia z którą wszyscy (no, prawie wszyscy) staramy się dzielnie walczyć. Problem dotknął również gier sieciowych. 4 kwietnia w Chinach ogłoszono dzień żałoby narodowej i z tego powodu wszystkie programy rozrywkowe miały zostać wyłączone. Na liście znalazły się również gry sieciowe oraz MMORPG-i, które również przeszły na offline.

Problem w tym, że ograniczenie to nie dotyczyło Tajwanu i tamtejsza wersja JX3 Online działała w najlepsze po krótkim sprawdzeniu serwerów. W czym problem? Gracze zalali serwer i na czacie gry rozmawiali o koronawirusie, chińskim rządzie oraz całym zamieszaniu.

Efekt? Twórcy gry z Chin samodzielnie wyłączyli serwery tajwańskiej wersji, a następnie wlepili graczom bany na 10 lat. Tajwański wydawca zareagował i zdejmował bany, na co chiński znów przeszedł do blokowania kont – ostatecznie doszło do zerwania umowy i zamknięcia samej gry. Nie wygląda na to, aby sytuacja miała się poprawić, więc w Tajwanie trzeba będzie zapomnieć o JX3 Online.

Nie graj z cudzoziemcem, bo ban!

Drugą kuriozalną sytuacją jest banowanie chińskich graczy za granie z cudzoziemcami. Chińska Komunistyczna Partia oficjalnie zabroniła i zablokowała możliwość grania chińskim graczom na serwerach znajdujących się poza granicami Chin. Obywatele z Chin nie mogą nawet korzystać z międzynarodowego czatu!

Nie, to nie żart. Doszło nawet do tego, że w Chinach zablokowano najnowsze Animal Crossing, które wykorzystywane zostało przez graczy do komunikacji lub informowania o tym, co dzieje się w kraju. Pod blokadę podchodzą również edytory map, wszelakiego rodzaju gry z zombie oraz plagami, role-playing, czy nawet zakładanie klanu/gildii.

To jedynie wierzchołek góry lodowej i ostatnie cyrki, jakie mają miejsce w Chinach. Cenzura w grach, ograniczenie dostęp do tytułów, określona liczba czasu, jaką można poświęcić na granie i wiele innych przykładów – to nie żadne science-fiction, a chińska rzeczywistość. Warto mieć to gdzieś z tyłu głowy, bowiem najwidoczniej „Rok 1984” Orwella dzieje się na naszych oczach…

Jedyny pozytyw z tej sytuacji to to, że na naszych serwerach rzeczywiście powinno być mniej oszustów (cheaterów) z Chin. Problem w tym, że znając życie zostaną zwyczajnie zastąpieni przez lokalnych kombinatorów.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze