Zapadła już oficjalna decyzja WHO o wpisaniu uzależnienia od gier do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD, jako kolejną jednostkę zaburzeń psychicznych. Oficjalnie dysfunkcje związane z nadmiernym graniem zostaną zatwierdzone 1 stycznia 2022 roku, ale już teraz WHO prowadzi intensywne badania nad problematyką nowego rodzaju uzależnień.
Światowa Organizacja Zdrowia udostępniła obszerny test, który zakwalifikuje Was do odpowiedniej grupy ryzyka. W tej chwili nie jest to narzędzie potwierdzające uzależnienie ze 100% skutecznością, a jedynie narzędzie pomiaru pozwalające pobrać dane do oceny: czy duża ilość czasu spędzanego przed grą to wynik uzależnenia i czy występują psychiczne i jednostkowe korelacje między uzależnieniem lub jego brakiem. Szczególnie, że mamy tu doczynienia z esportem, czy ludźmi z branży, którzy przecież przy grach spędzają dziesiątki godzin tygodniowo, a jednak nie da się ich sklasyfikować jako uzależnionych, bo uwierzcie na słowo, wszyscy szukamy ucieczki od komputerów kiedy tylko się da!
Wypełnij test WHO i zobacz czy jesteś w grupie ryzyka Gaming disorder!
Nie jest też tak, że badanie to oceni Waszą kondycję tylko na podstawie godzin spędzanych przed komputerem tygodniowo czy w miesiącu, bo sam test składa się z klikunastu kwestionariuszy dotyczących naszej kondycji psychicznej, samopoczucia, zdrowia ogólnego czy sytuacji zawodowej. Wszystko po to, by zebrać jak najwięcej danych. Sam test składa się z dwóch części, podstawowej kwalifikującej do grup i oceniającej motywację, czyli przyczyny sięgania po taką a nie inną rozrywkę, oraz drugiej, diagnozującej osobowość w stopniu w miarę rzetelnym. Nie jest to typowy test osobowości, natomiast jak zaraz zobaczycie na przykładzie moich wyników, nie odbiegają znacząco od prawdy.
Co powiedzą Wam wyniki testu na uzależnienie od gier udostępnione przez WHO?
Gdybyście postanowili jednak sprawdzić się w całym teście, który zajmie Wam około 30 minut, to pokażę Wam jak intepretować wyniki i czego możecie się z nich dowiedzieć o sobie.
1. Grupa ryzyka w skali 1-20 pkt.
Mój wynik to 12, przy czym wyniki moich znajomych, którzy przecież grają ze mną zazwyczaj, oscylowały gdzieś w granicach 7-10. Czy to oznacza, że siedzę przed komputerem od rana do nocy? Poniekąd tak, bo faktycznie od godziny 9 rano do 24 nieprzerwanie to właśnie czynię, ale jednak procent czasu, który spędzam na graniu jest niewielki, mimo że to wciąż więcej niż 10 h tygodniowo, co chyba wydaje się WHO optymalne, a i tak już klasyfikujące do grupy zagrożonej. Jak traktować taką punktację? Odpowiem ulubionym zdaniem każdego psychologa: TO ZALEŻY! Przede wszystkim od Waszej sytuacji życiowej, bo przecież młode pokolenia wychowały się w erze cyfrowej, co sprawiło, że technologią oddychamy i czerpiemy z niej garściami codziennie korzystając z jej dobrodziejstw. Po drugie od tego, czy jesteśmy podatni ze względu na czynniki poznawcze, a po trzecie przez wgląd na sytuacje rodzinne/finansowe/problemy różnorakie.
2. Motywacje do grania
Tutaj dokładnie na wykresie widać co skłania nas do grania. U mnie wysokie wyniki socialowe i immersyjne są faktycznie problematyczne, bo już raz doświadczyłam ''uzależnienia'' od gier, a konkretnie jednej - World of Warcraft. Wyjazd na pierwszy rok studiów, brak znajomych, nudne studia i ogólna samotność sprawiły, że uciekłam w świat wirtualny przykrywając smutną rzeczywistość. Znalazłam znajomych, z którymi spędzałam setki godzin i to było życie! Oczarowana wpadałam głębiej i głębiej i dzisiaj te wyniki absolutnie mnie nie dziwią, choć czuje się mówiąc terminologią uzależnień ''czysta". Stąd doskonale widoczne wysokie noty w tych dwóch kategoriach, jednak ciekawe jest to, że zasadniczo wszystkie kategorie mam podwyższone i żadna nie schodzi poniżej 10 pkt, dlaczego? Bo jestem wysoko na skali ekstrawersji i neurotyzmu, więc to współgra z elastyczną, ekspresyjną i jednocześnie mało stabilną osobowością.
3. Testy osobowościowe
Tutaj wraca temat poruszany przed chwilą. Osoby takie jak ja często cierpią na brak samodyscypliny, i to jedyna skala na której jestem poniżej średniej uzyskanej z grupa kontrolną. Natomiast można pracować nad swoich temperamentem i wyćwiczyłam tę zdolność na tyle, że potrafię powiedzieć stop. Dlatego warto zrobić drugą część testu, bo znając skłonności swojej osobowości do pewnych schematów działań, łatwiej zapobiegać, a przecież lepiej zapobiegać niż leczyć. Za to widać dobrze, że wysokie wskaźniki skali osobowościowej mocno korelują z motywacyjnymi wskaźnikami.
Jeżeli zechcecie pogadać o badaniu WHO i uzaleznieniu od gier, koniecznie dajcie znać w komentarzach. To świetny materiał na streama redakcyjnego, na którym z perspektywy gracza i psychologa postaram się rozwiać Wasze wątpliwości względem tematu Gaming disorder. Nie zapomnijcie również podzielić się własnymi wynikami, a jeśli coś w Waszych wynikach sprawia, że macie pytania, to śmiało. Postaram się na nie odpowiedzieć!