Największy amerykański twórca gier Activision Blizzard ogłosił wczoraj, że ma zamiar powołać do życia nową e-sportową dywizję, która zbudowana zostanie na istniejących już dziś tytułach firmy.
Na czele tworu stanie Steve Bornstein, który wcześniej pracował na podobnym stanowisku w telewizji ESPN oraz footballowej NFL Network. Do pomocy przyjdzie mu Mike Sepso znany najlepiej jako współzałożyciel i szef amerykańskiej Major League Gaming (MLG), który obejmie funkcję wiceprezesa.
''
W zeszłym roku Activision Blizzard stworzyło rozrywkę oglądaną i graną przez ponad 150 milionów ludzi, którzy spędzili przy niej więcej niż 13 miliardów godzin'' mówi Bornstein dodając, że jego zdaniem
e-sport już niedługo będzie równy najbardziej popularnym sportom tradycyjnym.
Zwłaszcza kiedy będziemy myśleć o nim w kontekście przyszłych okazji biznesowych jak sprzedaż biletów na eventy, praw do transmisji, reklam, możliwości sponsoringu i tym wszystkim na czym zarabiają obecnie klasyczne organizacje sportowe.
Activision Blizzard ma już w swoim portfolio kilka nader interesujących tytułów, które w przyszłości mogą pchać firmę do przodu, że wspomnę tylko o
StarCraft II,
Hearthstone: Heroes of Warcraft,
Heroes of the Storm czy popularna na konsolach scena
Call of Duty. A przecież niedługo zagramy również w świetnie zapowiadającego się
Overwatcha.
Ocenia się, że dziś e-sport przyciąga rocznie około 200 milionów widzów, a w 2020 roku zyski wszystkich światowych organizacji związanych z tym fenomenem mogą przekroczyć miliard dolarów. Wystarczy się rozejrzeć nieco po scenie cybernetycznych sportów by zobaczyć jakie sumy oferuje się zwycięskim drużynom i graczom. Tylko podczas eventów z cyklu Road to Blizzcon gracze bili się o łączną pulę nagród przekraczającą cztery miliony dolarów.
Skąd były szef telewizji sportowej na czele e-sportowego projektu Activision Blizzard? Bornstein ujawnia, że do podjęcia takiego wyzwania skłonił go... jego 11-letni syn, który gra w wydanego przez Activision
Destiny i sam jest wielkim fanem e-sportu. ''
Wydaje mi się, że szanse jakie e-sport ma jako sport nigdy nie były większe'' kończy Bornstein.
Firma nie ujawniła zbyt dużo ze swoich planów oprócz oczywistych ogólników na temat rozwoju e-sportu. Nie podano nawet oficjalnej nazwy nowej dywizji, ale nie tak dawno temu Activision Blizzard zarezerwował termin ''Compete'' w związku ze swoimi e-sportowymi ambicjami.
[źródło:
venturebeat.com,
blizzardwatch.com,
fortune.com]
Komentarze