Beta Fallout 76 okazała się robaczywa

  • Autor: PefriX
  • Opublikowano: 01 Listopad 2018
  • Komentuj 3

Przed kilkoma dniami miała miejsce nietypowa sytuacja. Bethesda poinformowała, że testy beta Fallout 76 mogą być dla graczy bardzo problematyczne. Firma postanowiła nie ukrywać, że gra ma swoje pluskwy, infekcje wirusowe oraz robaki (znaczy bugi, według Google Tłumacz), na co osoby testujące powinny być przygotowane. I deweloperzy sami sobie wykrakali…

Znaczy, nie ma w tym niczego zaskakującego. Bugthesda znana jest z tego, że o ile ich produkcje są bardzo grywalne, tak zabugowane, jak mało kto. Rynek zwyczajnie przywykł do tego, że na ich tytuły pod tym względem patrzy się z przymrużeniem oka. Nikt jednak chyba nie spodziewał się, że będzie AŻ TAK problematycznie.

Kłopoty zaczęły się już przy ściąganiu bety Fallout 76. Ot, w pewnym momencie klient gry po jej pobraniu blokował się. Jeśli klikaliśmy w którykolwiek przycisk, program kasował niecałe 50GB danych, które są plikami instalacyjnymi Fallout 76. W efekcie byliśmy zmuszeni do ściągania całości od początku.

Nie, to nie żart. W launcherze był błąd, który podobno został już naprawiony. Niemniej jeśli przy ściąganiu gry klient dostanie ”freeza”, niczego nie klikajcie. Inaczej będziecie musieli pobierać wszystko od początku. Nietypowa sytuacja, prawda? Dobrze, że program po skasowaniu Fallout 76 z dysk, nie instalował na jego miejsce Skyrima ;).

Kolejnym potknięciem jest blokada klatek na sekundę, znaczy fpsów. Nawet jeśli macie sprzęt z NASA, to podczas B.E.T.A. Fallout 76 pogracie maksymalnie w 60 fpsach. Jasne, można byłoby dyskutować, że po co więcej, skoro różnica nie jest zauważalna. Cóż, z tym ostatnim niektórzy by się z Wami kłócili. Poza tym po co ograniczać sprzęt, skoro może wyciągnąć o wiele więcej? Mądrzy tego świata znaleźli już ręczne obejście tego problemu. #PCMR.

Warto tutaj zaznaczyć, że produkcje Bethesdy mają pewne problemy, jeśli chodzi o fpsy. Jeśli Wasza gra ”działa za szybko”, powiedzmy powyżej 144 fpsów, wtedy mogą dziać się cuda. W Skyrimie smoki wariowały, a w Fallout 4 mogliśmy utknąć w terminalu. Ciekawe, jaka niespodzianka spotka graczy w Fallout 76. Zwłaszcza, że potwierdzono już wpływ naszych fpsów na prędkość niektórych czynności w grze. Tak, możemy mieć speedhacka tylko poprzez wyłączenie ograniczeń związanych z klatkami na sekundę.

Betsheda podobno wie o problemie, ale nie zostanie on rozwiązany na premierę gry, która nastąpi 14 listopada. Ciekawe zatem, czy gracze będą banowani. W końcu takie rzeczy są zazwyczaj niedozwolone w grach multiplayer.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że to nie koniec. Podczas wczorajszego streama, Pete Hines potwierdził, że Fallout 76 może mieć więcej takich wpadek.

"But, you know, I'm here to tell you: it's not going to be the last bump on the road. And hopefully we continue to smooth those out, but that is in fact the whole point of doing this beta, is to find those things and see if we can't resolve them, while also letting people just have fun and enjoy the game."

Z drugiej strony B.E.T.A. jest od tego, aby wyłapywać takie niedoróbki oraz problemy. Niemniej biorąc pod uwagę, że za dwa tygodnie nastąpi oficjalna premiera Fallout 76, to nie wróży to niczego dobrego. Na ten moment mamy do czynienia z robaczywym jabłkiem.

Miejmy zatem nadzieję, że 14 listopada Bethesda zrobi coś więcej, niż tylko je wypoleruje i spróbuje sprzedać, jako coś całkiem smacznego.

[Źródła: Twitter, Kotaku, PC Gamer]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze