Symulator pszczoły to kolejna, polska produkcja, która pojawiła się na E3. Niestety, bez większego echa. Oprócz pokazów Cyberpunka 2077, Blair Witch, Dying Light 2 i Outriders, wśród polskich przedstawicieli znalazło się warszawskie Varsav Game Studios i jego CEO, Łukasz Rosiński (również członek zarządu w Bloober Team, które zaprezentowało Blair Witch, oraz The Farm 51).
Z rozmowy Łukasza Rosińskiego z GamerHubTV dowiadujemy się, że pomysł na grę powstał, dzięki książeczce dla dzieci, którą czytał swojej córce. Bee Simulator nie tylko rozrosło się trzykrotnie w czasie produkcji, ale również zyskał na aspekcie zręcznościowym i arcade'owym, wciąż pozostając jednak symulatorem z walorami edukacyjnymi, które mają uświadamiać ludzi o problemie wymierania pszczół i pokazywać je w naturalnych sytuacjach środowiskowych.
Co ciekawe, bycie pszczołą może być rozrywką dla hardkorowców, a gra posiada różne poziomy trudności. Dzięki różnym możliwosciom, gra podpasuje zarówno kilkulatkom, które radośnie pofruną z kwiatka na kwiatek, jak i nieco starszym dzieciom, które zechcą się dowiedzieć z cut scenek, jak wygląda życie pszczół. Dorośli natomiast mogą wykorzystywać pełny potencjał gry i bawić się w każdym możliwym trybie, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. Chcecie wiedzieć więcej o Bee Simulator? W grze pojawią się różne rodzaje pszczół, a my sami możemy przetestować różne style gry powiązane z wyborem innego gatunku z rodziny Apis.
Zobaczcie 20 minutowy gameplay Bee Simulator z E3 2019!
Gra powstaje na silniku Unreal Engine 4, zarówno na PC, PS4, Xbox One jak i Switcha. W tej chwili trwają prace nad portem konsolowym, który ze względu na wielkość pszczelego świata stanowił wyzwanie. Chociaż nie ma jeszcze dokładnej daty, to Rosiński zdradza, że premiera planowana jest na ostatni kwartał tego roku i odbędzie się jednocześnie dla każdej platformy.
Komentarze