Wiedźmin GO, czyli The Witcher: Monster Slayer

Jestem fanem Pokemon GO. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to pierwsza gra tego typu i zdecydowanie nie ostatnia. Niemniej uniwersum kieszonkowym stworów nadaje się idealnie do zabawy z rozszerzoną rzeczywistością, a do tego na telefonach sprawdza się doskonale. Ingress mnie nie przekonał, bowiem portale były może i klimatyczne, ale zabrakło im uznanej marki. Harry Potter z kolei był zbyt angażujący i zajmujący, jak na grę tego typu. Minecraft? Koncepcja fajna, ale to zwyczajnie nie to. Może zatem pora na Wiedźmina GO?!

The Witcher: Monster Slayer to mobilna gra o polowaniu na potwory

CD Project Red chyba nieco za późno obudziło się z tym projektem, ale kto wie, może okaże się on sukcesem? Jak do tej pory firma ma na koncie kilka wiedźmińskich produkcji, z których większość z nich cieszy się umiarkowaną popularnością (nie licząc oczywiście głównej serii). Jak będzie tym razem?

Za The Witcher: Monster Slayer odpowiada firma Spokko, będąca częścią CD Project Red. Zapowiedzieli nową grę mobilną, opartą na technologii rozszerzonej rzeczywistości. W odróżnieniu od Pokemon GO, w The Witcher: Monster Slayer będziemy polowali na stwory i walczyli z nimi. Naszym celem będzie zostanie elitarnym łowcą potworów.

W trakcie zabawy będziemy budowali własną postać, zbierali sprzęt, poznawali słabości przeciwników i przygotowywali się do potyczek. Całość zostanie tak zrobiona, aby przyciągać nie tylko fanów Białego Wilka i wiedźmińskiego uniwersum. Fabularnie z kolei The Witcher: Monster Slayer umiejscowiony został na długo przed historią Geralta i spółki.

Premiera nastąpi niedługo. Zaraza, trzeba będzie ubić w końcu kikimorę w Sosnowcu.