Widziałem (i chwilę pograłem) w World War 3

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 05 Marzec 2018
  • Komentuj 8

System modyfikacji broni zbliżony do tego z Tarkova, wiernie odwzorowane, najnowsze rodzaje broni, pojazdy występujące w Polskim Wojsku i warszawska mapa, w której zwiedzicie Pałac Kultury lub Złote Tarasy. To wszystko jeszcze w tym roku zobaczycie w najnowszej grze Farm 51 pod tytułem World War 3, a ja, podczas zamkniętego pokazu, miałem okazję chwilę w grę zagrać i pogadać z jej twórcami.

I przyznam od razu, co pewnie i tak wyjdzie z tego tekstu, że zostałem absolutnie oczarowany. Serio. Gra Farmy skutecznie zawładnęła moją wyobraźnią, bo w tym co robi zespół z Gliwic widzę naprawdę ogromny potencjał. Wyobraźcie sobie Battlefielda 4, tylko połączonego z Escape from Tarkov, dodajcie do tego moduł geopolityczny i walki na skalę światową (Wschód vs Zachód), kilka bardzo ciekawych mechanik związanych z pojazdami i otrzymujecie naprawdę ciekawy produkt. I to za około 20/30 dolarów, czyli około 100 złotych, jakie Farm 51 będą oczekiwali za World War 3.

Niestety, nie dane nam było robić żadnych zdjęć, a deweloperzy nie są jeszcze na ten moment gotowi, żeby wypuścić do sieci jakieś grafiki, więc jesteście skazani na moją relację i opis. I muszę przyznać, że będzie to opis dość jednostronny, bo to co zobaczyłem w samej grze i to o czym mówili nam deweloperzy sprawiło, że lekko opadła mi kopara. To będzie gierka, obok której żaden fan shooterów w stylu Battlefielda nie może przejść obojętnie. Nie może. 

Grafika pochodzi z Tarkova, ale da Wam jako takie pojęcie o tym co w WW3

Mamy 2020 rok, świat dopada kryzys finansowy i światowe bloki militarne rzucają się sobie do gardła. Wybucha konflikt zbrojny, w którym NATO walczy z siłami kierowanymi przez Rosję. W starciach weźmie udział cała gama pojazdów kołowych, pancernych, zwiadowczych czy nawet dronów (latających i gąsienicowych). Smaczkiem dla fanów wojska na pewno będzie bardzo zaawansowany system modyfikacji broni i osłon balistycznych chroniących naszego piechura przed ogniem przeciwnika, ale tutaj uwaga! W World War 3 nie ma systemu klas, to Wy decydujecie w co Wasz żołnierz będzie uzbrojony i co go będzie chronić. Widzieliśmy kilka rodzajów hełmów, kamizelek taktycznych i mundurów (wszystkie mające odpowiednika w prawdziwym życiu) i sporo pukawek (łącznie z najnowszym MSBS Grot), ale mamy tutaj jedno ale.

W World War 3 możecie założyć na siebie tonę szpeju, dołożyć do tego ciężki karabin maszynowy, najcięższy hełm jaki znajdziecie, a do kamizelki wcisnąć najbardziej odporne, a przez to najcięższe, wkłady balistyczne. Tak, bo w grze Farmów to o wagę sprzętu się rozbija. Weźmiecie za dużo? Wasza postać stanie się wolniejsza, mniej dynamiczna, a przez to dłużej wystawiona na ostrzał. Możecie też całkowicie olać jakąkolwiek ochronę przed kulami czy odłamkami i biegać w samym mundurze, ale w ten sposób kuli i tak nie przegonicie.

Zostanę jeszcze na chwilę przy poruszaniu się, bo Farma wpadła na ciekawy pomysł. Bardzo ważną żołnierską umiejęnością jest umiejętność rozglądania się i tworzenia tak zwanej świadomości sytuacyjnej. Dlatego w World War 3 możemy rozglądać się w czasie biegu bez zmieniania jego kierunku. W pełnym sprincie możemy sprawdzić czy ktoś nie siedzi za rogiem, czy nie wchodzi nam na plecy. Kiedy takiego delikwenta zauważymy to wystarczy puścić przycisk odpowiedzialny za rozglądanie się, a nasz piechociarz automatycznie wyceluje w przeciwnika.

Wśród map nie zabraknie dokładnie odwzorowanego ścisłego centum Warszawy

Co bardzo ważne: w ten sam sposób, w jaki modyfikujemy piechociarza modyfikujemy też pojazdy. Na naszego Leoparda czy Rosomaka (bo są, widziałem na własne oczy!) możemy założyć cięższy lub lżejszy system osłon, co oczywiście wpłynie na naszą mobilność. Podobnie jest z uzbrojeniem: czy w tym momencie walczące o Złote Tarasy żołnierze (biegaliśmy na mapie opartej o centrum Warszawy w rozmiarach około 1x1 km!) bardziej potrzebują niszczyciela czołgów czy może szybkiego transportera wiozącego posiłki? Podejmujemy decyzję, wsiadamy do pojazdu i na front!

W World War 3 nieco większy nacisk położono na grę jako drużyna niż w przypadku choćby Battlefielda. Przed rozpoczęciem rozgrywki wybieramy czy na tej mapie wolimy skupić się na atakowaniu punktów przeciwnika czy może bardziej na obronie zajętych już przez nas pozycji. Za wykonywanie zadań dostajemy punkty, które możemy wydać choćby na przywołanie na pole bitwy pojazdu (na czołgi i inne pojazdy trzeba sobie ''zarobić'') czy ostrzału artyleryjskiego.

Świat w ogniu

Na początku wspomniałem o module geoplolitycznym, ale o co dokładnie chodzi? Gracze dzielą się na dwie strony konfliktu: NATO i Rosję i w ramach tych dwóch obozów rywalizują w Europie o kontrolę nad ważnymi strategicznie punktami. Punkty te są mapami na jakich przyjdzie nam grać - jeśli to NATO w globalnym wyniku (czyli we wszystkich meczach rozegranych przez graczy z całego świata) będzie częściej okazywało się zwycięzcą, to żołnierze walczący po jego stronie mogą na tej konkretnej mapie liczyć na bonusy w postaci różnego rodzaju benefitów. Na start World War 3 dostaniemy 4 mapy umiejscowione w Europie, ale twórcy nie wykluczają, że jeśli ich gra ''chwyci'' to może pojawić się w niej tak egzotyczna lokalizacja jak choćby Argentyna. 

Na ten moment World War 3 nie ma kampanii fabularnej, ale Farm 51 absolutnie takiej w przyszłości nie wyklucza. Premiera ma nastąpić jeszcze w tym roku, a gra najpierw trafi do Early Access (grrr!) i ma kosztować w granicach 100 złotych. Jeśli Farmie wszystko się uda, to naprawdę dostaniemy godnego konkurenta dla gier wypuszczanych przez światowych gigantów, pamiętajmy że w tym roku dostaniemy przecież kolejną odsłonę serii Battlefield. Nie mniej jednak trzeba za Farmę trzymać kciuki, bo tak ambitny projekt może dla, co by nie mówić, niewielkiego ostatecznie studia stanowić ogromne wyzwanie, a z doświadczenia wiemy, że często te gry nie do końca spełniają nadzieje, jakie pokładali w nich gracze. Ale jeśli Farma World War 3 dowiezie, to moim zdaniem będzie to jedna z najważniejszych premier dla fanów wojennych strzelanek. I co wtedy? Wtedy chrzanić Battlefielda 2018 z jego (moim zdaniem bardzo prawdopodobnym) system mikrotransakcji. 

Byle do jesieni!

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze