Warcraft The Movie

Warcraft. Każdy z Was ma pewnie podobne skojarzenie do mojego kiedy słyszy to słowo. Legendarne uniwersum stworzone przez Blizzarda nadal jest żywe i bynajmniej nie zanika, a w świecie gier komputerowych stanowi coś na podobieństwo świętego Graala. Każdy producent chciałby posiąść moc tworzenia gier niemal idealnych, które tak długo funkcjonowałyby w świadomości wielu setek tysięcy graczy. Tym razem nie o jedej z gier z serii Warcraft chciałbym napisać, a o powstającym własnie pełnometrażowym filmie. Thomas Tull, prezes Legendary Pictures, czyli studia które właśnie pracuje nad ekranową wersją Warcrafta w wywiadzie dla portalu I Am Rouge uchylił nieco rąbka tajemnicy i opowiedział co nieco o filmie. ''W końcu otrzymaliśmy historię która miała ważne, uniwersalne wartości które przemówią do większości ludzi. Ale myślę, że wytykanie filmu palcami mówiąc że wszystko co kochaliście w grze zniknęło też jest niezrozumiałe. Co chcecie powiedzieć, to to że macie tu coś co naprawdę kochacie, a to co widzicie to jedna z dostępnych wersji. Taki efekt chcemy osiągnąć'' mówi Tull. Przede wszystkim zaznaczył, że film nie może być skierowany tylko i wyłącznie do graczy World of Warcraft - takie podejście nie dawałoby gwarancji sukcesu filmu. Choć WoW'owców jest całkiem sporo to jednak Legendary Pictures planuje zrobić Warcrafta z takim rozmachem, aby nawet Ci którzy słowa World of Warcraft usłyszą pierwszy raz nie wahali się ani chwili przed pójściem do kina. Trzeba przyznać, że dotykanie takiego tematu jak WoW może być trochę niebezpieczne dla każdego filmowca. Reżyserem Warcrafta został młody Duncan Jones i to przed nim stoi trudne zadanie znalezienia złotego środka między filmem dla mas, a filmem dla hardcore'owych fanów gry. No bo jak nie zagmatwać fabuły, żeby była wystarczająco zrozumiała dla laików jednocześnie uważając żeby wieloletni gracze nie kręcili za bardzo głowami? W Legendary Pictures postanowiono sięgnąć do książek opowiadających o grze. Takich powieści powstało ponad 100, dając twórcom bardzo głębokie spojrzenie w mitologię i zależności jakie panują w świecie Warcraft. Zdaniem Thomasa Tulla zwykłe przeniesienie gry na duży ekran nie ma żadnego sensu, a jego studio nie ma zamiaru się takim projektem zajmować. Wygląda na to, że producenci dość poważnie podchodzą do delikatnej sprawy jaką zdecydowanie jest adaptacja gry-ikony. Filmowy Warcraft skoncentruje się na odwiecznym konflikcie między ludźmi i orkami, które będą reprezentowane przez Lothara i Durotana. W filmie zobaczymy Bena Fostera, Travisa Fimmeal, Paule Patton i Toby'ego Kebbella.

O tym jak tworzony jest Warcraft spokojnie starczyłoby materiału na kolejny film. Blizzard początkowo wybrał reżysera Sama Raimi'ego, zaakceptował scenariusz filmu, a potem... wszystko odwołał. Powodem były znaczne opóźnienia przy produkcji i rozbieżności jakie pojawiły się w wizji filmowców i producenta gier. Wymieniono więc scenariusz, film dostał nowego reżysera w osobie wspomnianego już Duncana Jonesa i prace na nowo ruszyły pełną parą. Na efekty działania Legendary Pictures musimy poczekać do 2016 roku. Długo, ale chyba będzie warto!