W obronie rynku kart graficznych

W ostatnim artykule przybliżyłem temat pozyskiwania kryptowalut i tragicznej sytuacji na rynku. Nie musieliśmy długo czekać na reakcje ze strony producentów kart graficznych, którzy zacierają ręce na myśl o łatwym zarobku.

Do sklepów naszych zachodnich sąsiadów zawitały specjalnie dostosowane do kopania Radeon RX 470 od Sapphire z serii Mining. Pod względem specyfikacji jest zdecydowanie kopią jednostki Nitro+ przeznaczoną do grania - ta sama ilość procesorów strumieniowych, podobne chłodzenie, identyczna częstotliwość pamięci oraz zaniżone o kilka herców taktowanie rdzenia zdaje się to potwierdzać. Twórcy z pewnością pokusili się o zmianę BIOSu tak, aby zapotrzebowanie na energię było możliwie najniższe, a szybkość obliczania ''haszy'' (innymi słowy wydajności układu) jak najwyższa.

Ceny zaczynają się od 250 do 300 funtów

Karta jest pozbawiona jakichkolwiek wyjść sygnałowych, przez co będzie przeznaczona tylko i wyłącznie do przeprowadzania obliczeń. Ponadto producent zdecydował się tylko na rok gwarancji, co jest oczywiście zrozumiałe, ze względu na całodobowy czas pracy jednostki. Zadziwiający jest fakt, że nabywcy będą mogli wybrać wersję z kośćmi pamięci od Samsunga w wersjach 4 i 8 GB. Są one droższe, ponieważ oferują wyższą wydajność niż moduły Hynixa, czy Microna.

Nvidia również planuje wprowadzić karty przeznaczone do kopania jeszcze w czerwcu. Mówi się o dwóch wersjach opartych o rdzenie znane z GTX 1060  i 1080, których cena będzie zaczynać się kolejno od 200 i 350 dolarów. Sprawa gwarancji w stosunku do AMD ma się nieco gorzej, ponieważ wyniesie jedynie 90 dni.

Możemy jedynie spekulować, jak zachowa się rynek po premierze powyższych układów. Według mnie nie zmieni to wiele, ponieważ tylko mała część ''górników'' zdecyduje się na karty pozbawione złącz wideo.

[źródło: overclockers.co.uk, cnbc.com]