Rok 2015 będzie rokiem zmian dla League of Legends, zarówno pod względem strukturalnym jaki i w gestii wynagrodzeń dla profesjonalnych graczy. Najwięcej do powiedzenia w tej sprawie mają Koreańczycy, którzy chcą by zawodnicy zarabiali rocznie w okolicach 20 tysięcy dolarów.
Korean e-Sports Association (KeSPA), Riot Games oraz onGameNet uznały, że obecna formuła zawodów musi zostać zmieniona - z turniejów przekształcą się w ligę.
W 2016 rok ma zostać wprowadzony nakaz podpisywania co najmniej rocznych kontraktów między zespołami, a zawodnikami - w 2015 nie będzie to jeszcze wymagane.
Riot dostrzega też potrzebę wprowadzania do gry świeżej krwi, dlatego w nowym regulaminie znalazł się punkt mówiący o potrzebie aktywnego wspierania młodych drużyn w poszukiwaniu sponsorów.
Ale chyba najbardziej dalekowzroczną decyzją Koreańczyków wydaje się wprowadzenie minimalnej pensji jaką za rok pracy miałby otrzymać zawodowy
e-sportowiec. Jak obliczono taką kwotę?
Wzięto pod uwagę minimalne pensje jakie mają zagwarantowane inni koreańscy sportowcy. Taki koszykarz nie może dostać mniej niż 27 tysięcy $ rocznie, piłkarz może liczyć na co najmniej 24 tysiące $.
Dysponując tymi danymi popatrzono na wyniki oglądalności wszystkich dyscyplin i oszacowano minimalną pensję e-sportowca na około 20 tysięcy amerykańskich zielonych.
Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Po pierwsze ma to pozwolić graczom spokojniej prowadzić swoją karierę. Mając stały dochód nie muszą brać udziału w milionach zawodów tylko po to by się utrzymać.
Drugim, chyba najważniejszym, powodem jest powstrzymanie koreańskich zawodników przed masową migracją do zachodnich drużyn, które często dysponują głębszymi kieszeniami.
W rozmowie z
PCGamer Erik "DoA" Lonnquist, który od lat siedzi w tematyce
LoLa mówi: ''
Na koreańskiej scenie LoLa, dzięki wielu sponsorom, można zarobić niezłe pieniądze. Problem polega na tym, że niewiele z tej kwoty trafia w ręce zawodników''.
Jak twierdzi DoA Koreańczycy mają tendencję do niedopłacania swoich e-sportowych idoli. Dlatego wielu utalentowanych graczy otrzymując dużo lepsze pieniądze uciekało do Europy lub Stanów Zjednoczonych.
Dla każdego kto choć trochę liznął e-sportu jest wiadome, że Korea Poludniowa to kraj który na dobrą sprawę wymyślił wirtualny sport. Tamtejsza liga przez wielu uznawana jest za jedną z najlepszych, a koreańscy zawodnicy nie raz nie dwa sięgali po najwyższe laury w międzynarodowych turniejach.
Dlatego chcąc utrzymać się na topie potrzebne są zmiany. Zdaniem Koreańczyków właściwą drogą rozwoju jest dalsze stawianie na profesjonalizację oraz dbanie o dobrobyt zawodników. Brzmi sensownie?
Komentarze