Umów się na randkę z NPC w pewnym MMO

Uczucie. Miłość. Związek. Chemia. Niby coś abstrakcyjnego, ale w rzeczywistości bardzo prostego. Nie dziwne, że deweloperzy chcą przenieść coś tak ulotnego, a przy tym wspaniałego do gier. W końcu czym byłoby życie, bez miłości? Wracamy jednak na ziemię, bowiem nigdy nie sądziłem, że przyjdzie mi umówić się na randkę z… NPC!

O ile romansowanie w grach nie jest niczym nadzwyczajnym (tak tak Cruzer, seria Mass Effect i ogólnie gry BioWare), tak w MMORPG-ach to coś nietypowego. Jasne, nikt nie broni nam łączyć się w pary z innymi graczami, a  niektóre produkcje oferują nawet specjalne premie z tego powodu (o tym jednak innym razem). Niemniej o możliwości umówienia się na randkę ze standardowym NPC mało kto słyszał.

Black Desert Online wzbogaciło się właśnie o taką możliwość. W grze znajdziemy listę komputerowych postaci, których serca możemy podbić. System jest prosty i działa śmiesznie. Decydujemy się na swoją drugą połówkę (płeć nie ma znaczenia), a następnie szturmujemy za pomocą rozmowy oraz dawania prezentów. Naszą relację określa poziom ”amity”, czyli przyjaźni.

Jeśli damy naszej wybrance podarunki, które są na liście jej ulubionych przedmiotów, nasze relacje rozwiną się szybciej. Niemniej całość jest raczej powtarzalna i w pewnym sensie uboga. Ot, zagadujemy, dajemy prezent i tak w kółko, póki starczy nam energii – danie niespodzianki kosztuje 5 punktów.

Gdy dojdziemy do poziomu 1000 ”amity” będziemy mogli wyznać swoje uczucia. NPC potrzebuje czasu na decyzję, zatem po następnej przerwie serwera na skrzynkę pocztową w grze przyjdzie informacja, czy nasze zaloty zostały przyjęte. Związek zaś trwać będzie przez tydzień. Dlaczego? W tym czasie bowiem inni gracze również mogą walczyć o tytuł kochanka!

Po tygodniu i kolejnej przerwie serwera dowiemy się, czy uczucie NPC do nas było trwałe, czy też ktoś inny zdobył serce naszej drugiej połówki. O ewentualnym zerwaniu dowiemy się również listownie! Aby utrzymać związek, cały czas trzeba dbać o ”amity”, więc nie ma łatwo. Na szczęście NPC do podrywania nie brakuje.

Co z tego tak w zasadzie mamy? Prócz tytułów nic! Gdy uda nam się podbić jedno serce, otrzymamy specjalny przydomek o unikalnym kolorze. Niemniej, jeśli okażemy się podrywaczami i umówimy się z pięcioma NPC, dostaniemy dodatkowy tytuł. Na końcu, gdy na swoim koncie będziemy mieli dziesięć udanych podbojów, załapiemy się na przywarę ”Casanova”. I tyle…

Tak, jestem nieco zaskoczony, że całość jest tak prosta. Z jednej strony to całe randkowanie z NPC ma służyć jedynie, jako ciekawostka i coś nietypowego, a z drugiej pozostawię pewien niedosyt. Chociaż może to i lepiej? Ludzie już i tak czasem nie odróżniają świata wirtualnego od rzeczywistego :)

[Źródło: Black Desert]