Terapeutyczny poduszko-kot

Kocham CESa. Międzynarodowe targi Consumer Electronics Show to festiwal wspaniałych technologi i najdziwniejszych, ludzkich potrzeb. Niestety, nie byłam nigdy osobiście, ale dzięki Klawiterowi mogłam trochę popatrzeć na to, co zaprezentowano w tym roku. Mój absolutny faworyt do poduszka kot. Miękkie to, macha ogonem, a nie psuje, nie jest aroganckie i nie nawali do kuwety. Zwierzak prawie idealny.

Poduszka Qoobo to twór japońskiej firmy Yukai Engineering, która sfinansowała projekt przez Kickstartera (zaprezentowano go chyba już na zeszłorocznym CES, ale tym razem to już oficjalnie dostępny produkt). Tam również można dokonywać zamówień na kocią przytulankę. Koszt takiego kota to 89 dolarów, a czas pracy na baterii to 8 godzin. Tylko do czego komu mechaniczny, koci ogonek?

Wiele osób nie może/nie chce mieć prawdziwego zwierzaka. Sytuacje są różne, a jednak lata praktyk dogoterapeutycznych dowodzą, że obecność futrzaka pomaga w wielu dolegliwościach. Zawsze może posłużyć również rodzicom jako test, czy kochany narybek nie znudzi się zwierzaczkiem po tygodniu, nazwijmy to takim ''Testem Kotuszki''. Do tego jest oczywiście przyjemna w dotyku, ale cicha i nie ucieknie nam z kolan orając przy tym skórę pazurami.

Sztuczny kot ma wymiary 330 x 540 x 150 mm i waży kilogram. Nic jednak nie przebije włącznika... Ale to już musicie zobaczyć sami!

Polecam również spis ciekawych gadżetów z CES 2019 przygotowany przez benchmarka i oczywiście film Klawitera, dzięki któremu kocia poduszka zmieniła moje życie.

[Źródła:theverge.com, kickstarter.com]