Szef Take Two o skrzynkach: to nie hazard!
- Autor: Adam Berdzik
- Opublikowano: 30 Listopad 2017
- Komentuj 6
Wydawało się, że o skrzynkach w Battlefroncie II powiedziano już wszystko. Tymczasem swoje dorzuciło Take Two, czyli firma mająca w swoim portfolio choćby Rockstar, które ustami Karla Slatoffa stwierdza, że skrzynki z lootem w grach na pewno nie są hazardem.
Premiera RDR 2 już na początku przyszłego roku
Karl Slatoff, prezydent Take Two, zabrał głos podczas Credit Suisse 21st Annual Technology, Media & Telecom Conference, gdzie miał okazję wypowiedzieć się o dwóch, bardzo ważnych z punktu widzenia graczy, tematach: na pierwszy ogień poszła cyfryzacja naszej branży. Slatoff wierzy, i chyba ciężko się z nim nie zgodzić, że cyfrowa dystrybucja prędzej czy później będzie stanowiła 100% wszystkich sprzedanych gier:
Myślę, że w przeszłości (rynek gier-przyp.red) będzie w 100% cyfrowy. Nie mogę przewidzieć czy to będzie za pięć, 10 czy 20 lat. Pewnie zajmie to mniej niż 20 i może więcej niż 5 lat, ale myślę że ostatecznie tak to się skończy. To jest znak naszych czasów. Sprawy idą w tym właśnie kierunku.
Myślę, że mało kto ze Slatoffem się tutaj nie zgodzi, rynek cyfrowej dystrybucji rośnie z roku na rok, a gry w pudełkach, choć dziś ciągle istotne, prędzej czy później znikną z powierzchni Ziemi. Kontrowersje pojawiają się dopiero przy drugiej poruszonej przez Slatoffa kwestii - skrzynek z lootami w grach. Jego zdaniem w ich zastosowaniu nie ma nic złego, a lwią część problemu stanowi zawartość, lub jej brak, w grze:
Z tym całym regulowaniem hazardu, nie uważamy żeby takie rzeczy (skrzynki z lootem-przyp.red) nim były. W tej sprawie w większości zgadzamy się z opinią ESA (Entertainment Software Association). Chodzi o napakowanie gry ogromną ilością zawartości i upewnienie się, że jesteś skoncentrowany na zaangażowaniu gracza.
Z taką tezą nie zgadza się kilku polityków z Europy i Stanów Zjednoczonych, którzy używając przykładu Battlefronta II, biją na alarm: deweloperzy i wydawcy tworzą cyfrowe kasyna dla nieletnich!
Czy takie postawienie sprawy przez Slatoffa oznacza, że w nadchodzącym Red Dead Redemption 2 pojawią się skrzynki? Najprawdopodobniej tak, ale przecież mikrotransakcje nie będą dla Take Two niczym nowym. GTA Online zarabia dla wydawcy ogromne ilości pieniędzy właśnie dzięki wpływom z niesławnych dziś mikrotransakcji, ale jakieś ogromne kontrowersje temu nie towarzyszą. Slatoff podumował swoje wystąpienie mówiąc:
Klienta nie możesz do niczego zmusić. Starasz się jak możesz by stworzyć najlepszą rozgrywkę by napędzać zaangażowanie gracza. A napędzanie zaangażowania tworzy w branży rozrywkowej prawdziwą wartość. Tak zawsze było i będzie.
W Rockstarze na szczęście wiedzą jak osiągnąć balans w przypadku mikropłatności
[źródło: gamesindustry.biz]
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze