Survival na Marsie?

  • Autor: Broda ty
  • Opublikowano: 13 Wrzesień 2017
  • Komentuj 0

Wśród gierek opartych o przeżycie, najczęściej przeważają tytuły z zombie, gdzie pośród dziczy mamy zbudować sobie bunkier z tzw. "dirta" i walczyć o przetrwanie. Mimo natłoku survivali na rynku twórcy gier indie starają się znaleźć niszę i zdobyć popularność nieco innymi pomysłami - grupa nazwana Atomicom postanowiła przenieść gatunek oparty o przeżycie w niesprzyjających warunkach... na Marsa. Jak zapowiada się ich wczesnodostępowa produkcja nazwana JCB Pioneer Mars?

Tradycyjnie coś poszło nie tak - zamiast miękko wylądować na powierzchni boga wojny, nasza jednoosobowa ekspedycja ulega katastrofie. Na szczęście, nasz kombinezon nie jest zniszczony, ale sytuacja nie wygląda różowo - to, co sprawiło, że rozbijamy się o powierzchnię, to deszcz meteorytów, który stanowi dla nas śmiertelne zagrożenie również po twardym lądowaniu. Cel? Na razie dotrzeć do miejsca, w którym spadła marsjańska ciężarówka, którą damy radę uciec z tego niebezpiecznego regionu...

 

Czym różni się JCB Pioneer Mars od innych survivali? Nie bazuje wyłącznie na poszukiwaniu jedzenia, walce z zombiakami oraz składaniu domków. Tutaj musimy zadbać o zupełnie inne rzeczy, a rozgrywka bazuje na maszynach oraz zarządzaniu naszą kolonią z perspektywy pierwszej lub trzeciej osoby. Docierając ciężarówką do pierwotnej bazy, otrzymamy kolejne zadania - naprawić uszkodzone elementy, utworzyć ponownie zerwane połączenia zasilania oraz dojść do tego, w jaki sposób zaopatrzyć bazę w tlen oraz wodę. Poza tymi podstawowymi surowcami z czasem przyjdzie nam dbać o rosnące potrzeby na energię oraz żywność. Coś na kształt filmu Marsjanin? Można ten tytuł do tego porównać ;-)

Takim wielkim bydlakiem przyjdzie nam tu jeździć... Tak, to screen z gry!

By móc "wydrukować" w 3D kolejne budynki naszej bazy, musimy zdobyć odpowiednie surowce - tutaj na pomoc przyjdzie system rozwoju bohatera, budynków, pojazdów i samej bazy. Pierwsze kroki samouczka pokażą nam w jaki sposób rozwinąć ciężarówkę i dodać do niej małe wiertło górnicze. Udając się na eksplorację okolic marsjańskiej bazy znajdziemy porozrzucane skrzynki z przedmiotami do craftingu oraz złoża róznych surowców.  Dostarczając je do bazy, będziemy mogli postawić szklarnie, magazyn, maszynę odzyskującą wodę z atmosfery. Trzeba się śpieszyć - nasz bazowy kombinezon nie wytrzyma długo bez ponownego zasilania w energię, tlen, a sam organizm bez wody i jedzenia.

Dobrze rozbudowana baza, z lądowiskiem, magazynami i farmami wygląda bardzo ładnie

Niestety na tle bardzo ładnej oprawy graficznej, ciekawego pomysłu na trochę bardziej nietypowy survival, są rysy - Pioneer Mars ma bardzo słabą optymalizację i wiele błędów, które skutecznie psują zabawę z rozgrywki. Głównym problemem jest fakt, że gra wykonuje zapis tylko w wybranych momentach i niespodziewane wysypanie się do pulpitu może nas cofnąć o godzinę zabawy. Bywają też problemy z wczytywaniem mapy i ekwipunku, co zajmuje nawet 5-10 sekund. Mimo wszystko są to błędy, które da się załatać, a sam tytuł z czasem może okazać się w pełni grywalny i przyjemny. Twórcy mają w planach, między innymi, rozbudowę gry o więcej surowców, pojazdów, eksplorację podziemną oraz...

Czy grafika wystarczy, by uczynić z tego dobrą grę?

... tryb sieciowy. To, po "ustabilizowaniu" aktualnej wersji gry i poprawie błędów, priorytet twórców. W przeciwieństwie do na początku dobrze ocenianego Astroneer ta gra jest bardziej nastawiona na "ciężki" klimat i bardziej naturalną oprawę graficzną. Z pewnością tryb sieciowy w JCB Pioneer Mars byłby czymś ciekawym - jeden z graczy mógłby zając się handlem, wymianą, odsyłaniem niepotrzebnych suroców oraz rozbudową bazy, drugi zaś ich pozyskiwaniem, eksploracją świata. Na razie JCB Pioneer Mars posiada jeszcze trochę błędów oraz niewielką treść w stosunku do ceny, ale... może wyjść z tego coś ciekawego!

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze