Samsung tworzy VR

Kto by się spodziewał. Kiedy cały świat w kółko rozmawia o Oculus Rift i Project Morpheus Samsung  pracuje nad SWOIM urządzeniem VR. Wygląda na to, że rok 2014 upłynie nam pod znakiem wyścigu w kierunku wirtualnej rzeczywistości.  Samsung znany ostatnimi czasy z produkcji smartfonów, tabletów i inteligentnych telewizorów od jakiegoś czasu pracuje nad swoimi własnymi okularami. Urządzenie, które powstaje w departamencie telefonów koreańskiego giganta ma zostać pokazane jeszcze w tym roku. Skąd taki pośpiech? Samsung najwyraźniej nie chce znaleźć się na miejscu Microsoftu, który wydaje się przegapił potencjał VR. Zarówno Facebook jak i Sony mają już swoje urządzenia w ostatniej fazie testów i niedługo zwykli zjadacze chleba będą mogli kupić ich produkty. Wybrani deweloperzy już teraz dostali od Samsunga kilka zestawów do wypróbowania, ale jak twierdzą źródła zbliżone do szefostwa firmy produkt, który znajdzie się na rynku będzie wymagał nowego, nie ogłoszonego jeszcze, modelu telefonu z serii Galaxy. Nie jest jeszcze do końca jasne w jaki sposób urządzenie będzie łączyć się z naszym telefonem. Różne źródła podają różne informacje, jednak najbardziej prawdopodobne jest że będziemy potrzebować kabla gdyż połączenie bezprzewodowe może być niewystarczające. Jakikolwiek LAG może wywołać u użytkownika okularów... odruch wymiotny. Jeśli idzie o marketing to Samsung nie celuje tylko w najbogatszych klientów. Urządzenie ma być w ''rozsądnej cenie''. Ale nie oszukujmy się mowa tu o świeżutkiej technologii VR, nadal więc trzeba będzie wydać pewnie kilkaset dolarów. Ma to być jednak suma zauważalnie niższa od tego czego Sony i Facebook będą żądały za swoje gogle. Samsung nie ma takiego zaplecza graczy jak Sony, ale nadal wielu z nas doskonale bawi się odpalając proste gry na naszych Androidach.  I to właśnie Ci gracze są grupą docelową okularów Samsunga. Ale w jakie dokładnie gry będziemy mogli zagrać? To jeszcze pozostaje sprawą otwartą. Zapytane o tą sprawę przez dziennikarzy kierownictwo Samsunga zdobyło się jedynie na '' bez komentarza''. Takie oświadczenie może nie znaczyć nic, ale może znaczyć bardzo dużo. I w tej sprawie jednoznacznie coś jest na rzeczy.