Jakie szanse w starciu z Microsoftem ma Kaspersky? W Rosji na pewno duże
''That’s It. I’ve Had Enough!'' rozpoczyna swój wpis na blogu Eugene Kaspersky. Rosjanie składają skargę na Microsoft do rosyjskich i europejskich instytucji domagając się równego traktowania w sprawie tworzenia antywirusów.
Kaspersky Lab to jedna z największych na świecie firm zajmujących się tworzeniem oprogramowania antywirusowego. Na swoim koncie mają jeszcze
współpracę z Ubi przy pierwszym Watch Dogs, ale w przeszłości spotkali się także z
oskarżeniami o sabotowanie programów swoich rywali.
Teraz firma składa zawiadomienie do rosyjskiej Federalnej Służby Antymonopolowej, w którym twierdzi, zapewne nie bezpodstawnie, że Microsoft robi wszystko, żeby utrudnić dostęp do Windowsa 10 wszystkim zewnętrznym firmom.
Defender niekoniecznie lepszy od konkurencji
Eugen Kaspersky mówi, że do tej pory specjaliści mieli dwa miesiące na sprawdzenie czy przygotowane przez nich oprogramowanie nie będzie się gryzło z Windowsem 10. Rosjanie utrzymują, że Microsoft ostatnio znacząco skrócił czas trwania testów - teraz na ten sam proces firmy mają jedynie sześć dni.
Co jeśli w ciągu sześciu dni nie uda się osiągnąć kompatybilności z Windowsem 10? Microsoft z automatu zastępuje go Windows Defenderem i basta. ''
Odkąd Microsoft zaczął sam projektować oprogramowanie antywirusowe Windows Defender, który automatycznie włącza się jeśli zewnętrznym programom nie uda się zaadaptować do Windowsa 10 w odpowiednim czasie, doprowadziło do nadmiernej przewagi Microsoftu na rynku software''
twierdzi Anatoly Golomolzin z Federalnej Służby Antymonopolowej.
Kaspersky nie widzi innego rozwiązania jak domagania się swoich praw w rosyjskich i europejskich instytucjach. Oskarża on Microsoft o powolnie odcinanie zewnętrznych firm ze swojej platformy oraz o to, że oferują często gorszy produkt niż konkurencja. Jednocześnie gigant z Redmond stosuje różne sztuczki by namówić użytkownika do rezygnacji z przygotowanego przez zewnętrzne firmy oprogramowania.
''
Kiedy zmieniasz system na Widnowsa 10 to Microsoft automatycznie i bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wyłącza wszystkie ''niekompatybilne'' programy antywirusowe, a w ich miejsce instaluje... zgadliście - ich własnego Defendera'' napisał na blogu Kaspersky. '
''Soczysty guzik'' w akcji
''
Mamy tez wielki soczysty guzik ''Włącz Defendera''. Oczywiście wielu użytkowników naciśnie przycisk: ''cóż, tak mówi Microsoft - ludzie, którzy tworzą system muszą znać się na robocie, program musi być dobry, nic się nie stanie jak go włączę'' opisuje sprawę ekspert.
Zaraz dodaje, że naciśnięcie owego ''
soczystego guzika'' wyłącza działające już system antywirusowe, a użytkownik jest o tym informowany jedynie za pomocą małego okienka, które na dodatek samemu trzeba znaleźć.
Korzystanie tylko z Defendera ma też ułatwić działanie cyberprzestępcom, bo zamiast wielu programów antywirusowych będą mogli skoncentrować się na pokonaniu tylko jednego.''
Microsoft zabija niezależnych twórców oprogramowania poprzez narzucenie użytkownikom swoich produktów, które w żaden sposób nie są lepsze'' kończy wpis Kaspersky.
[źródło:
pcmag.com,
eugene.kaspersky.com,
en.fas.gov.ru]
Komentarze