Pokazano Fallouta bez prądu

Dobre wiadomości dla fanów Fallouta. Gra doczeka się nie tylko wersji na gogle VR, ale jeszcze w tym roku zagramy w planszówkę przygotowaną przez wydawnictwo Fantasy Flight.

Fallouta mało komu trzeba przedstawiać, seria jest z nami od bardzo dawna (rocznik 1997), a jej uniwersum będzie się jeszcze powiększać. I nie mowa tu o kolejnej części gry, a o przeniesieniu jej do świata planszówek.

Pięciu bohaterów  Fallout: The Board Game

Zadania tego podjęło się Fantasy Flight, które przygotuje grę dla maksymalnie czterech graczy (choć można grać również samemu). W Fallout: The Board Game wybierzemy jedną z pięciu dostępnych postaci (Vault dweller, Ghul, Super mutant, Brotherhood Outcast i Wastelander), a cała przygoda oparta została na historii znanej graczom z Fallout 3 i 4 i wszystkich dostępnych do nich dodatków. 

W podstawowej wersji gry na graczy będą czekały cztery scenariusze, każdy z inną narracją i innym celem. Nic ma jednak nie stać na przeszkodzie by gracz odszedł od przygotowanego przez twórców planu i sam zdecydował co chce zwiedzić i jakie zadania wykonać.

Bez S.P.E.C.I.A.L ani rusz

Podobnie jak w przypadku komputerowego odpowiednika tak i w planszówce swoją postać będziemy rozwijać za pomocą doskonale znanego systemu S.P.E.C.I.A.L (Strength, Perception, Endurance, Charisma, Intelligence, Agility, Luck), choć ten ma być nieco uproszczony względem cyfrowego brata. 

Fantasy Flight zadbało, żeby w gry trafiły różne frakcje. Z frakcjami można współpracować lub je zwalczać, ale trzeba uważać komu nadepniecie na odcisk lub z kim połączycie siły, bo frakcje z każdą kolejną rundą rosną w siłę i jeśli gracz nie będzie im już potrzebny to bardzo szybko mogą się od niego odwrócić. 

W grze spotkamy kilka różnych frakcji, każda ze swoją własną agendą

Na Fallout: The Board Game nie trzeba wcale tak długo czekać, bo wydawca planuje premierę w okolicach tegorocznych świąt Bożego Narodzenia, więc dla fana postapo i planszówek dużo lepszego prezentu pod choinkę na horyzoncie póki co nie widać. 

Pustkowie w całej okazałości

[źródło: fantasyflightgames.com]